Zostałam jednak mile zaskoczona! Okazuje się, że jest to najlepszy peeling, z jakim miałam do czynienia. Nałożony na twarz świetnie usuwa martwy naskórek. Jest niesamowicie delikatny, a przy tym bardzo skuteczny. Już po pierwszym użyciu skóra jest gładsza, bardziej miękka i przyjemna w dotyku. Wszystkie suche skórki znikają, twarz się oczyszcza i od razu wygląda zdrowiej. Prezentuje się po prostu bardzo dobrze i ładnie.
Żeby nie było tak słodko, peeling ma jeden minus. Zapach. Ja jestem w stanie go znieść, nie przeszkadza mi mocno, ale śmierdzi sikami chomika. ;) A moja koleżanka, której dałam odsypkę stwierdziła, że zapach kojarzy jej się z wymiocinami. :]
W pudełeczku zostało mi go na jedno użycie. Mieszam drobno zmielony proszek z wodą mineralną w proporcjach na oko, tak by uzyskać konsystencję gęstej śmietany. Nakładam na twarz i trzymam raz dłużej, raz krócej, spryskując od czasu do czasu wodą mineralną. Na koniec myję twarz wodą. :)
Odkąd go mam w odstawkę poszły inne peelingi. Mechanicznych używam dużo rzadziej bo bardzo często miałam po nich podrażnioną i czerwoną skórą. Mimo tego, że jest mieszana potrafi być też bardzo wrażliwa więc muszę uważać aby nie przesadzić. Peeling enzymatyczny jest dla mnie idealnym rozwiązaniem. Na pewno niedługo zamówię nowe opakowanie. ;) Nie wyobrażam już sobie mojej pielęgnacji bez niego. Polecam!
Znacie? A może polecicie mi inne peelingi enzymatyczne, które działają równie dobrze? :)
Ściskam i miłego wieczoru Wam życzę,
Agu
Ciekawa jestem czy są jakieś alternatywy o milszym zapachu
też bym się z chęcią dowiedziała;>
lepszy zapach ma peeling enzymatyczny z owocow tropikalnych ze skelpu e-naturalne.pl pacznie jak orezada :) Mechaniczny, ktory uwielbiam to tez z tego sklepu [polinezysji z bora bora…pachnie kokosem ale jest mechaniczny.
Dzieki za info!
ooo nowy nagłówek :)
jamapi, nowy – stary :D wisi już od tygodnia;)
miałam go i jeśli chodzi o działanie to spisywał się wyśmienicie :) niestety, gdy miałam go na twarzy strasznie szczypała mnie skóra, dlatego już do niego nie wróciłam.
u mnie na szczęście nic takiego się nie dzieje, ale gdyby taka sytuacja miała miejsce też bym nie wróciła:)
nie miałam go, ale już dłuższy czas wisi na mojej wish liście ;)
póki co wielbię mechaniczny z Avonu ;) taki mój mały ideał …
z mechanicznych lubię St. Ives, ale muszę z nim uważać :) jeśli chodzi o Avon to jakoś nie mam zaufania do ich pielęgnacji, a jak się peeling dokładnie zwie? :)
Czytając już chciałam go kupić, ale jak przeczytałam, że śmierdzi wymiocinami.. podziękuję i wrócę do mojego ulubionego Synergen :)
Te wymiociny to stwierdzenie kumpeli ;) dla mnie nie jest tak źle, da się wytrzymać. Dużo bardziej odrzuca mnie zapach Capitavitu. :)
Siki chomika :D :D :D
Ale ważne że działa :) musze sie na niego skusic ;)
:D polecam!
Ja mam enzymatyka z e-naturalne i też jestem bardzo zadowolona, a do tego pięknie pachnie…polecam ;)
ooo no to może zamówię na próbę:)
musze kiedys sprobowac, duzo dobrego sie juz naczytalam, narazie moim faworytem jest peeling enzymatyczny z lirene:)
nie próbowałam :) muszę się rozejrzeć:)
Zapach nie jest mocną stroną tego produktu. Ja zużyłam 10 opakowań peelingu enzymatycznego ziaja sopot spa, nie jest on tak mocny jak ten, ale nie wkurza moich naczynek i skóra jest po nim genialna. Taki w niebieskiej tubce. Kosztuje kilka złotych, spróbuj. Mam też ziaja antybakteryjny peeling enzymatyczny, ale moim kwc jest sopot spa.
Zainteresowałaś mnie. :) Dostanę w drogerii czy tylko w aptekach? Muszę ruszyć na łowy bo ten mi się kończy :)
Również stosuję ten peeling. Mam problem z naczynkami, więc peelingi mechaniczne odpadają. Nie sądziłam, że ten peeling tak dobrze sobie poradzi z usuwaniem martwego naskórka. Podoba mi się jego zapach, kojarzy mi się z mlekiem w proszku, które uwielbiam:)
Mnie się on z mlekiem w proszku nie kojarzy, a szkoda. :DD ale efekt jest wart nawet najgorszego zapachu :)
Miałam, ale po zmyciu moja twarz wyglądała jak po wizycie wśród pokrzyw. Mam dość wrażliwą skórę, ostatnio używam enzymatycznego z żółtą glinką z Dermiki i dla mnie jest super :).
Oj, nie podejrzewałam, że może wyrządzić taką krzywdę. :( Muszę zobaczyć ten peeling:)
Bardzo bardzo go lubię… Zapach mdły, że aż momentami mdli od niego :/ Mimo to działa bardzo dobrze ;)
zapach do najprzyjemniejszych nie należy, ale da się znieść. warto się przemęczyć dla efektów:)
Koniecznie muszę go zamówić, ponieważ nie mogę używać peelingów mechanicznych, a żaden enzymatyczny nie poradził sobie do tej pory z moją twarzą ;)
Polecam:)
Miałam go kiedyś i pewnie jeszcze wrócę, niestety mnie dość często swędział w okolicach brwi i żuchwy, mimo, że nie miałam żadnego podrażnienia, ani nawet zaczerwienionej skóry po jego aplikacji, to było to nieco uciążliwe. Zapach też mi średnio odpowiadał, ale działanie miał bardzo dobre :)
Kurcze, tak czytam komentarze i widzę, że lubi płatać figle. U mnie nic się takiego nie działo (odpukać).
Dziś użyłam na włosy Capitavitu i stwierdzam, że zapach peelingu to przy nim pikuś…:D
Ja za to wymiękam przy smrodku spiruliny :P
Nie używałam…jeszcze:D Ale capitavit chyba odstawię, nie dość, że cuchnie to dziś mam łupież, znowu! :(
Właśnie wczoraj ogladałam filmik na YT, w którym mocno zachwalała go Nissiax83.
Ja w rozdaniu wygrałam peeling enzymatyczny Lirene, i jest to pierwszy tego rodzaju kosmetyk w mojej kosmetyczce. Trudno mi, póki co, mówić o efektach. Z twarza radzi sobie świetnie, dekolt za to oczyszcza znakomicie.
oglądałam :) Nissiax83 używa go od dawna i m.in. przez nią miałam chrapkę na niego :)
Tego od Lirene nie używałam:)
szkoda że ma kiepski zapach ;|
ja chciałabym wypróbować peeling enzymatyczny od ziaji :)
nie używałam ;>
ja stosuje ten naprzemiennie z mechanicznymi, których mi trzeba :]
ja też czasem po mechaniczne sięgam, ale ostatnio namiętnie używałam tego ;)
Peeling enzymatyczny z Naturalisa bardzo ładnie złuszcza i pieknie pachnie :)
nie znam, muszę obadać ;>
Muszę wypróbować, ale wersję z innym zapachem ;)
ten zapach da się przeżyć :)
Jest tak słynny, a ja jeszcze go nie miałam… Kiedyś się skuszę :)
Bello, polecam :)))
Uwielbiam ten peeling! zapach jest dla mnie do przeżycia :P
Znam, mam i polecam, choć to nie jest mój must have