Z początkiem listopada postanowiłam, że każdego dnia będę dostrzegać jedną małą rzecz, ulotną chwilkę, która sprawia, że na mojej twarzy pojawia się uśmiech, a ja myślę sobie 'jest dobrze'. Wcześniej często umykały mi takie momenty, kawa była tylko kawą, telefon telefonem, a ja pamiętałam głównie negatywne sytuacje. Powiedziałam sobie: dość! Każdego dnia, tuż przed zaśnięciem, zapisywałam sobie co mi się dobrego w danym dniu przytrafiło. I dobrze na tym wyszłam. :) Wtedy nie spodziewałam się jeszcze co przyniesie mi listopad, a te małe drobnostki i nowy, lepszy sposób myślenia pomogły mi w kilku kryzysowych sytuacjach. Gdy zerkam na poniższą listę, upewniam się, że niewiele znaczy czasem tak wiele. :)
Co mnie wprawiało w dobry nastrój przez 30 dni listopada?
1/ Babcine ciasto z kubkiem mleka smakuje najlepiej!
2/ Rozmowa z mamą przy porannej kawie.
3/ Spotkanie po latach z koleżanką.
4/ Uśmiech dziecka spotkanego na ulicy.
5/ Leniwy wieczór z lampką wina.
6/ Kojące dźwięki i chwila dla siebie przy płycie Lany Del Rey.
7/ Radość mamy po wręczeniu jej kilku kosmetycznych drobiazgów.
8/ Chwila zapomnienia z Milką Oreo.
9/ Przepuszczenie mnie w sklepie przez starszego Pana bym mogła kupić rogala i bilet. :)
10/ Herbata o smaku Świąt!
11/ Poranna podróż we mgle.
12/ Siłownia i śniadanie z przyjaciółką.
13/ Kino i film, który do końca trzymał nas w napięciu.
14/ Dawno niejedzony, najpyszniejszy kebab na obiad. :)
15/ Czekoladowa maseczka na twarz!
16/ Zakupy. :)
17/ Motywująca pochwała od znajomego. :)
18/ Telefon od 'braciaka'. :)
19/ Pozytywna odpowiedź, na którą czekałam.
20/ Babcine pierogi!
21/ Snucie planów na przyszłość i wizualizacja marzeń. :)
22/ Nowy kalendarz na 2014 rok!
23/ Serdeczny mail od nieznajomej mi osoby i ogromny kop motywacyjny. :)
24/ Nowy zapach mojego domu...
25/ Blask świec w ulubionych latarenkach.
26/ Przerwa na kawę i słodką chwilę przyjemności.
27/ Moje 25 urodziny, nie rozdrabniając się na szczegóły. :)
28/ Chilli Con Carne na bogato. :)
29/ Świeże kwiaty w wazonie.
30/ Odkrycie na nowo wódki ze spritem. ;)
A poniżej namiastka moich małych przyjemności. Samo patrzenie na zdjęcia i wprowadza mnie w dobry nastrój. :) Może przyłączycie się i w grudniu też będziecie notować takie pozytywne momenty? :) Zachęcam! Uśmiech na twarzy gwarantowany!
Miłej końcówki weekendu Wam życzę no i przypominam o konkursie! :) Klik z zdjęcie w pasku bocznym, wypełnienie formularza i skarpetki mogą być wasze!

Powtórzę się jeszcze raz - przepiękne domki na świeczki! :)
OdpowiedzUsuńDzięki Aniu, ten drugi jest z Pepco :)
UsuńBardzo mi się podoba pomysł takiej listy!
OdpowiedzUsuńDrobne przyjemności trzeba celebrować :)
Trzeba i to koniecznie! :) Cieszę się, że pomysł się podoba:)
UsuńSwietny pomysl ze spisywaniem malych przyjemnosci. Masz racje, pamieta sie glownie te negatywne sytuacje. Zjadlabym te ciasteczko, ktore widnieje na zimowej herbatce :)
OdpowiedzUsuńTo ciasteczko jest niezwykle apetyczne i też kusi takiego łasucha jak ja. :) Co do małych przyjemności, są one w stanie uratować nawet najgorszy dzień więc warto się na nich skupiać! :)
UsuńŚwietne ;) Przyłączam się i od dziś notuję swoje małe, codzienne przyjemności!
OdpowiedzUsuńI ja, i ja :)
UsuńSuper! Czekam na wasze grudniowe wydanie! :)
UsuńJakie fajne herbaty! :)
OdpowiedzUsuńa jak smakują! omnomnom :D polecam zajrzeć do Lidla :D
UsuńŚwietny pomysł. Od dzisiaj robię to samo! Pierwsze pozycja - pierniczenie :)
OdpowiedzUsuńNasz piekarnik nie pozwala na pierniczenie, ale we własnym M3 na pewno nadrobimy! :)
UsuńŚwietny pomysł! czytając Twoją listę od razu pojawia się uśmiech:) I masz rację nie doceniamy takich małych ulotnych, a jakże pięknych chwil. Zawsze łatwiej przychodzi narzekanie, a tak niewiele potrzeba do szczęścia:)
OdpowiedzUsuńCieszę się! :) Te drobne momenty są bardzo cenne i potrafią uratować nawet najgorszy dzień więc warto się na nich skupiać. Teraz to wiem! :)
UsuńA nowy zapach domku to jaki? :) Podrawiam
OdpowiedzUsuńGlade, cynamon i jabłko do kontaktu ;)
Usuńmmm :) Świątecznie, fajnie!
Usuńtakie lampioniki są extra! fajnie spisać dobre momenty i trzymać je w pamięci jeszcze przez chwilę;)
OdpowiedzUsuńod razu się cieplej na sercu robi, gdy wspomina się takie miłe momenty :)
UsuńSuper pomysł na post!! Jakoś tak miło i sympatycznie od razu się zrobiło :) Muszę koniecznie zajrzeć do pepco w poszukiwaniu lampionu, ja dziś kupiłam śliczny kominek i świecznik w home&you, uwielbiam te wieczorne klimaty ze świeczką, ciastkiem, herbatką i książką :))
OdpowiedzUsuńcieszę się bo czas tworzenia tego wpisu był dla mnie bardzo przyjemny :) mam nadzieję, że będzie jeszcze w pepco ten lampionik :) mi od razu się spodobał :))) do home&you wybieram się w tym tygodniu, dzisiaj była chyba jakaś promocja - 50%?
UsuńTak, promocja na drugą rzecz - 50% była do wczoraj i dzięki temu cudny kominek udało mi się kupić za 12,50 :)) pewnie jeszcze przed świętami rusza kolejne promocje...
UsuńA dzisiaj do listy małych przyjemności dorzucam popołudniową kawkę z przepysznymi pralinkami z białej czekolady, które dostałam w pracy od pacjentki, cudo!! Mała rzecz a cieszy :)))
Fantastyczny pomysł, od razu się milej robi jak człowiek patrzy na taką listę! Zaczynam praktykować :)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że się podoba i czekam na Twoją listę Ev :))
UsuńFajny pomysł z taką listą, może sama sobie taką stworzę to dobra motywacja.
OdpowiedzUsuńPolecam! :) Sprawdza się super :)
UsuńDobrze ejst się cieszyć takimi chwilami. Ja niestety ostatnio o tym zapominam. A właściwie człowiek chyba na codzień zapomina...
OdpowiedzUsuńdlatego trzeba robić wszystko by nie zapominać i zawsze o nich pamiętać! :)
UsuńPierwsze trzy punkty rozczulily mnie trochę Mama, Babcia i dobra koleżanka ajjj ;(
OdpowiedzUsuńmnie myślenie o bliskich osobach zawsze rozczula :)
UsuńWidziałam te domki w Pepco, na żywo są obłędne!! :))) Świetny wpis, mega nastrojowy... Właśnie się rozmarzyłam i rozmyślam :>
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! Podejmuję wyzwanie, ale nie będę tego publikować na blogu;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Lanę - nie posiadam chyba drugiej płyty, która tak by mnie relaksowała, jak właśnie Born To Die (The Paradise Edition)...:)
Super pomysł ;) Ja też sobie wyłapuję takie małe wielkie przyjemności, co prawda ich nie zapisuję, ale poprawiają mi nastrój, więc działają :)
OdpowiedzUsuńPiękne te latarenki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam herbatę Winter Time! :)
pomysł genialny :) jesli tylko nie zapomnę to się przyłączę ;)
OdpowiedzUsuńDostrzeganie ulotnych chwil...cudowny pomysł:)
OdpowiedzUsuńrzeczywiście same miłe i przyjemne zdarzenia :D
OdpowiedzUsuńchyba zacznę robić to samo :D
pozdrawiam
cudowne jest dostrzegać te najmniejsze rzeczy.. :) Ja wczoraj wybrałam się do nanu nana i trafiłam na cudowne białe rękawiczki z materiału "misia" są mięciutkie i ciepłe, aż chce się wychodzic na dwor :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny i taki cieplutki post :) Ja jakoś tak mam, nie chwaląc się hah, że zawsze takie małe drobiazgi doceniam i głośno o tym mówię :) Uwielbiam kiedy rano mam czas podelektować się pyszną świeżo parzoną kawą, zjeść coś dobrego, oglądnąć fajny film. Do szczęścia nie trzeba wakacji na wyspach kanaryjskich, czasem wystarczy mi chwila zabawy z psem, czy kotem, pogaduchy z przyjaciółką, mamą, czy siostrą, czy spokojny wieczór na kanapie z drugą połówką :) Długo by tak wymieniać, spacer w piękny jesienny dzień, ugotowanie czegoś pysznego, relaks przy dobrej muzyce czy po prostu poranne leniuchowanie w łóżku :D się rozmażyłam
OdpowiedzUsuńrozmarzyłam ofkors :)
Usuńojej, jaki śliczny lampion ;-)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł :)!
OdpowiedzUsuńbardzo fajny pomysł z zapisywaniem takich małych miłych chwil których jak się okazuje wcale nie jest tak mało :)
OdpowiedzUsuńrównież skusiłam się na ten lampion z Pepco a teraz poluje na taki domek :)