Lekko roztarta kreska przy linii górnych rzęs to stały element mojego makijażu. Ten akcent fajnie pogłębia spojrzenie i zagęszcza linię rzęs, przez to wydaje się ich więcej. Zazwyczaj stawiam na brąz i czerń, a kiedy mam ochotę na odmianę, sięgam po coś bardziej wesołego lecz nadal stonowanego. ;)
Dziś chcę Wam przedstawić trzy kredki, które upodobałam sobie w ostatnim czasie najbardziej. Każda z nich jest niesamowicie miękka, trwała i ma fantastyczną pigmentację. Zastygają na powiece niczym żelowy liner i trzymają się aż do demakijażu. Nie odbijają, nie blakną, nie rozmazują. Dobrze i długo 'siedzą' też na linii wodnej, nie podrażniając oczu.
Jedyną ich wadą może być trudność w ponownym naostrzeniu. Ja radę sobie z tym wsadzają kredki na moment do lodówki bądź zamrażarki. Wtedy stają się bardziej zbite i łatwo je zatemperować. :)
Jedyną ich wadą może być trudność w ponownym naostrzeniu. Ja radę sobie z tym wsadzają kredki na moment do lodówki bądź zamrażarki. Wtedy stają się bardziej zbite i łatwo je zatemperować. :)
Avon SuperShock Gel Liner Pencil to żelowa kredka do powiek, która jest już kultowym kosmetykiem marki. Pisałam o niej na początku istnienia bloga, jakiś czas temu ponownie ją kupiłam. Postawiłam na klasykę, czyli czarny odcień. Nie wiem czemu tak długo zwlekałam. Odkąd pojawiła się w mojej toaletce, odstawiłam każdą inną czerń. Przez te kilka lat moje zdanie na jej temat się nie zmieniło. Kolor jest intensywny i głęboki. Wystarczy jedno pociągnięcie by stworzyć kreskę bez prześwitów, która trwa na powiece przez cały dzień. Mimo kremowej, tłustawej wręcz konsystencji kredka zastyga i na oku pozostaje niezniszczalna. Trzeba się spieszyć z rozcieraniem. :)
Cena: regularna to 25zł, ale często są na nią promocje. Ja zapłaciłam bodajże 14zł. Zauważyłam też, że w zależności od katalogu, zmienia się dostępność kolorów.
Dostępność: Avon online, konsultantki
Druga kredka to stosunkowa nowość w moich zbiorach. Revlon Grow Luscious Lash Liner w odcieniu 002 Espresso przyleciała do mnie z ekobieca.pl. Podoba mi się jej kolor - ciemny, nasycony bezdrobinkowy brąz, idealny do dziennego makijażu. Noszę ją praktycznie codziennie. Aplikacja to czysta przyjemność bo kredka sunie po powiece niczym masło. Nie tworzy prześwitów, super się ją rozciera, jest trwała, kolor nie blaknie w ciągu dnia i nie rozmazuje się. Dodatkowo ma też wzmacniać nasze rzęsy, ale tego nie zaobserwowałam i nawet na to nie liczyłam.
Cena: 12,99zł
Dostępność: Drogeria ekobieca.pl, nie wiem czy kredka dostępna jest w szafach Revlon.
Ostatnim kosmetykiem jest kredka Maybelline Master Drama Khol liner w odcieniu Deep Purple. Kupiłam ją w ciemno, na promocji w Rossmannie i już przy pierwszym użyciu okazało się, że to był dobry wybór. Szukałam ciemnego fioletu do urozmaicenia od czasu do czasu dzienniaka. Ten dodatkowo posiada delikatne drobinki. Tak jak w przypadku dwóch powyższych kredek, aplikacja jest bezproblemowa bo Master Drama ma niesamowicie miękką, kremową konsystencję. Kreska od razu jest wyraźna i jednolita, bez zadziorków. Szybko zastyga i utrzymuje się cały dzień.
Cena: 24,99zł
Dostępność: Rossmann i wszystkie inne miejsca, gdzie dostępne są szafy Maybelline.
Cena: 24,99zł
Dostępność: Rossmann i wszystkie inne miejsca, gdzie dostępne są szafy Maybelline.
Poniżej swatche i kredka Maybelline na oku po całym dniu noszenia, gdyż na dłoni nie mogłam złapać dobrze jej koloru. Na większości zdjęć wybijał granat. Na powiece zaś widać dokładnie jej odcień.
Jestem ciekawa czy znacie którąś z wymienionych przeze mnie kredek i co o nich myślicie? :) A może polecicie mi produkty tego typu innych marek? :)

znam i lubię avon :) a polecam jeszcze sephora wodoodporna konturówka do oczu. również mięciutka i piękne kolory !
OdpowiedzUsuńdzięki, że mi o niej przypomniałaś bo faktycznie czytałam na jej temat wiele dobrego :)
UsuńAvon'ową mam w innych wersjach i są całkiem przyzwoite :) kredki to jeden z ich najlepszych produktów.
OdpowiedzUsuńzdecydowanie im się udały!
UsuńSuperSchok też lubilam, dobrze wiedzieć, że są też inne bardziej dostępne;)
OdpowiedzUsuńw sumie Avon odkąd ma swój sklep online też jest już dobrze dostępny :)
UsuńRevlon widze po raz pierwszy, ale o pozostałych dwóch słyszałam wiele dobrego. Niestety rzadko używam kredek do oczu i juz mam wszystkie (3) kolory które mnie interesowały, więc póki nie znajdę czegoś wow, to odpuszczam ten temat ;)
OdpowiedzUsuńu mnie kredka praktycznie codziennie, lepiej się z nią czuję niż z linerem i szybciej mi wychodzi :D
UsuńJak ja bym chciała taki fiolet oswoić u siebie... no nie mogę coś, uwielbiam granat, turkus i zieleń, ale ten fiolet ni w gruchę ni w pietruchę :/ a tak mi się podoba u Ciebie i niby dedykowany do zielonych oczu, czyli moich. Nic, powzdycham sobie i idę spać :) kredki na górnej powiece wraz z eyelinerem to stali bywalcy makijażu :)
OdpowiedzUsuńA wiesz, że ja długo się do tego koloru przekonywałam? Też wcześniej wybierałam granat i zieleń, ale jakoś się przyzwyczaiłam. :)))
UsuńMuszę wreszcie gdzieś dorwać tę kredkę Avon :) Nie lubię kosmetyków z katalogów wysyłkowych ale ten jest chyba wyjątkowy :)
OdpowiedzUsuńTeż jakoś mnie nie ciągnie, ale kredki mają fantastyczne! :)
UsuńMnie Avonowa nie zachwyciła, pokochałam natomiast Contour Clubbing od Bourjois :)
OdpowiedzUsuńoo, nie znam tej od Burżujka, muszę kiedyś sprawdzić :)
UsuńBardzo lubię żelowe kredki z Avonu, ale moim zdaniem inne kolory nie są tak dobre jak ta czarna :/
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś dwa inne kolory i byłam zadowolona, ale może przez ten czas coś się zmieniło w ich formule?
UsuńsuperShock uwielbiam, ale o innych kolorach niż czarny, podzielam zdanie koleżanki powyżej;)
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś dwa inne kolory i byłam zadowolona, ale może przez ten czas coś się zmieniło w ich formule?
UsuńSłyszałam o tej z avonu i zamierzam kiedyś kupic, jednak na razie wykanczam moja cudowna kredke z maybelline, która wycofali : (
OdpowiedzUsuńoo, którą masz na myśli?
UsuńUwielbiam Supershock i mam kilka kolorów. Widzę, że Revlon i Maybelline mają także coś a'la konsystencję żelową - muszę je mieć!
OdpowiedzUsuńdokładnie, konsystencja jest bardzo podobna :)
UsuńSupershock znam i lubię :)
OdpowiedzUsuńcieszę się w takim razie :)
Usuńnie znam żadnej z nich, ale fiolet mnie skusił :) pięknie wygląda na oku
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem fajnie rozwesela dzienny makijaż ;)
Usuńteż bardzo lubię tą serię kredek z avonu, są rewelacyjne.
OdpowiedzUsuńpotwierdzam :)
UsuńZdecydowanie wolę automatyczne kredki do oczu, moja ulubiona jest właśnie z Avonu :) strasznie się irytuję, kiedy kredka się łamie podczas temperowania i któregoś razu powiedziałam "nigdy więcej". Od tamtej pory używam tylko automatycznych i nie narzekam ;)
OdpowiedzUsuńFakt, automat to wygoda, ale polecam Ci włożyć taką kredkę na moment do lodówki i wtedy zatemperować, idzie znacznie łatwiej :)
UsuńUwielbiam kredki żelowe z Avonu. Dwóch pozostałych nie miałam, ale chętnie przetestuję tylko nie wiem czy znajdę szafę Revlonu :)
OdpowiedzUsuńJa tej kredki stacjonarnie nie widziałam, chyba prędzej (i na pewno taniej) kupisz ją w sieci. :)
UsuńŻadnej z nich nie miałam, ale o kredce z Maybelline sporo dobrego czytałam :)
OdpowiedzUsuńnie można jej nie pochwalić ;)
UsuńTen ciemny fiolet jest przepiękny :)
OdpowiedzUsuńTeż mocno przypadł mi do gustu. :)
UsuńNajtrwalszą kredką do oczu, jaką używałam jest Kohl Pencil 01 z Inglota. Bardzo miękka, tak miękka i napigmentowana, że trzeba uważać przy pierwszych użyciach. Jednak kiedy nabierze się odrobinę wprawy jest nie do zdarcia, zwłaszcza w duecie z tuszem Loreal Volume Million Lashes So Couture :) Pięknie się rozciera, ale z tym akurat trzeba się śpieszyć, bo zastyga niczym żelowy eyeliner. Kosztuje 28 zł, jest moim zdaniem wydajna (choć wizażanki narzekają na wydajność - osobiście nie odnotowałam takiego faktu ;)). Kredka - ideał!!! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Współ-Szczeciniankę! :)
Gosia
Gosia, dzięki za polecenie! Na pewno wypróbują w przyszłości. Zapisuję na listę! Dziś nawet byłam w Inglocie, ale w innym celu. ;)
UsuńPozdrawiam również! :)
Nie miałam żadnej z tych kredek, ale ta fioletowa prezentuje się całkiem fajnie, nie spodziewałabym się takiego efektu :)
OdpowiedzUsuńprawda? :) fajnie ożywia i rozwesela dzienny makijaż moim zdaniem :)
UsuńFakt, Maybelline jest bardzo fajna, ale moimi ostatnio ulubionymi jest gruba kredka do oczu Astora i Kryolana :)
OdpowiedzUsuńFioletowa z Maybeline będzie następczynią mojej ulubionej z solone.
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcie ze swatchami, tym sposobem mam chęć na Maybelline
OdpowiedzUsuńUwielbiam te kredki z avonu:)
OdpowiedzUsuń