Korzystając z ostatniej promocji -49% w Rossmannie, skusiłam się na cień, który chodził za mną od dawna .Mowa o L'Oreal Infallible Eye Shadow w odcieniu 002 Hourglass Beige. To piękne, połyskujące, szampańskie złotko. Jedyne w swoim rodzaju. Wiem już, że na tym egzemplarzu się nie skończy, ale na samym wstępie polecam kupowanie tych cieni w sieci. Na allegro można znaleźć je za niecałe 10zł, natomiast w Rossmannie, już po zniżce kosztowały około 18.
Cienie z serii Infallible zapakowano w zgrabne, plastikowe słoiczki. Po odkręceniu wieczka ukazuje się naszym oczom specjalna czarna nakładka, którą radzę pozostawić. Zdarza się, że cień się delikatnie pokruszy a ona idealnie go sprasowuje i przywraca do pierwotnego stanu.
Pierwszy raz spotykam się z tak dziwną konsystencją. Nie jest to ani kremowa, ani sypka, ani też sprasowana formuła. Infallible określiłabym jako umiejętne połączenie wszystkich ich trzech. W dotyku cień jest delikatnie wilgotny, przy roztarciu między palcami przypomina cień w kremie. Na powiekach zaś prezentuje się jak sypki cień wklepany na mokro. Bajka. :)
Hourglass Beige jest niesamowicie napigmentowany! Aby uzyskać największe nasycenie koloru najlepiej cień wklepywać palcem, nakładany pędzelkiem przykleja się do jego włosia i zostaje na nim, dlatego efekt na powiece będzie znacznie delikatniejszy. Jeśli jednak nie lubicie się brudzić w trakcie malowania, sięgnijcie po pędzelek syntetyczny, z gęstym i zbitym włosiem lub lateksową pacynkę. Poradzą sobie całkiem nieźle z aplikacją. Najlepsze jest to, że cień w ogóle nie łączy się z wodą i lepiej nie podejmować prób nakładania go na mokro. Samą wodą trudno też go zmyć, ale pierwszy lepszy płyn do demakijażu usunie Infallible bez problemu.
Zachwyca mnie także jego trwałość. To jedyny cień, który bez bazy utrzymuje się na moich powiekach cały dzień. Z bazą Lumene [klik] jest nie do ruszenia. Przyklejony do skóry nie blaknie, nie roluje się, nie zbiera w załamaniach. Od rana do wieczora prezentuje się tak samo dobrze, jak tuż po nałożeniu.
Nakładam go solo na całą powiekę i dodaję tylko czarną kreskę, albo przyciemniam brązem w zewnętrznym kąciku i załamaniu. W przypadku mocniejszych makijaży ląduje za każdym razem w wewnętrznym kąciku, gdyż pięknie go rozświetla. Próbowałam też używać go w roli rozświetlacza, prezentował się ładnie, ale wolę jednak moją Mary-Lou od theBalm [klik].
Poniżej efekt na dłoni i na powiece, wklepany, wręcz wciśnięty palcem (wspomagałam się lampami bo trudno uchwycić jego prawdziwy urok). Jestem w nim zakochana! ♡
Jestem ciekawa co o nim sądzicie? Podoba Wam się? :) Może macie inne kolory? :) Zdradźcie, w które celować, a jeśli pokazywałyście je na blogu podeślijcie link! :

Piękny jest :)
OdpowiedzUsuńZastanowię się nad zakupem.
Też mi się bardzo podoba i mam ochotę na więcej odcieni! ♡
Usuńcudownie się mieni!
OdpowiedzUsuńzgadzam się, jest świetny, a po nieprzespanych nocach ratuje mój look bo wspaniale odświeża spojrzenie ;)))
UsuńMarzy mi się ten odcień, teraz chyba go kupię :).
OdpowiedzUsuńja jeśli tylko będę miała nadprogramową gotówkę, od razu klikam inne odcienie na allegro ;-)
UsuńSliczny jest ten kolorek :)
OdpowiedzUsuńzgadzam się z Tobą Asiu :D
UsuńCudny kolorek :))) Super są te cienie!
OdpowiedzUsuńmam ochotę na więcej ♡ brązy, zieleń, fiolet, ach!
Usuńpiękny jest :)
OdpowiedzUsuńzgadzam się :D uwielbiam go!
UsuńZa mną także chodził ten cień ale nadal nie posiadam go w swoim "zbiorze", dlatego wiadomość o tańszej cenie w internecie bardzo mnie ucieszyła ;)
OdpowiedzUsuńnie warto przepłacać :-)
UsuńZaciekawiłaś mnie tą konsystencją... :)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz się z taką spotkałam!
UsuńJest piękny :)
OdpowiedzUsuńmamy o nim identyczne zdanie :D
UsuńCześć :)
OdpowiedzUsuńMam pytanie nie dotyczące cieni do powiek :D
Chciałam zapytać się , czy znasz jakiś godny polecenia lekki, beztłuszczowy, w miarę trwały podkład? Może jakiś w musie? Mam cerę tłustą(najbardziej strefa T ) używam teraz rimmel true match , ale jest on dla mnie zbyt rozświetlający. Z kolei jak używam matujących fluidów to mam maskę na twarzy , a nie potrzebuję dużego krycia.
Z góry dziękuje za odp. :)
Hej adzik:)
UsuńA próbowałaś Bourjois Healthy Mix lub 1,2,3 Perfect CC cream? :-) aktualnie to moi ulubieńcy, ładnie kryją bez efektu maski (CC ma mniejsze krycie), trwałość bez zarzutu i brak zapychania, polecam jeśli jeszcze nie miałaś :-)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNie próbowałam, ale chętnie je przetestuje :)
UsuńDziękuje bardzo za pomoc :)
też sie na niego skusiłam :P i wiem za na jednym się nie skonczy :)
OdpowiedzUsuńno to piątka! :)
UsuńBardzo ładny kolor. Cały czas myślałam, że on jest sypki i omijałam szerokim łukiem, a tu takie 3 w jednym z tego co piszesz :) Ja póki co jeśli chodzi o takie słoiczkowe cienie jestem zakochana w Color Tattoo, ale ubolewam nad tym, że w Polsce nie ma jasnych kolorów.
OdpowiedzUsuńCT też uwielbiam :) a obok cieni L'Oreal chodziłam bardzo długo, na początek wzięłam jeden kolor by sprawdzić o co tyle szumu i przepadłam! ♡
UsuńJa wybrałam inny odcień z tej serii na Allegro. Czeka na przetestowanie. Bardzo ładnie prezentuje się w makijażu, ten, który Ty wybrałaś.
OdpowiedzUsuńooo jaki wybrałaś?:)))
UsuńBoski! Bardzo podoba mi się złotko na powiekach w letnie dni, a w Twoim połączeniu jest bardzo uniwersalne i nadaje się na każdą okazję i wyjście :)
OdpowiedzUsuńteż lubię nosić takie odcienie na oczach :-)
Usuńto jeden z trzech najlepszych odcieni :) mam jeszcze coconut shake i pink sapphire, świetne są !
OdpowiedzUsuńkuś dalej, kuś.... ;D
UsuńUwielbiam takie odcienie, są naturalne i niezobowiązujące, a mimo to eleganckie.
OdpowiedzUsuńZgadzam się! Idealne na każdą okazję. :-)
UsuńPrzepiękny jest mi wgl zglowy wyleciał jak byla ta promocja :/śliczny makijaż :)
OdpowiedzUsuńMarlena, zawsze taniej kupisz na allegro więc nic straconego! ;-)
Usuńdzięki śliczne! :-)
Bardzo ładnie wygląda na powiekach :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się podoba, dlatego noszę go praktycznie codziennie tylko łączenia mieszam :-)
UsuńUwielbiam! Mam jeszcze zielony i brązowy, ale kuszą inne :)
OdpowiedzUsuńPrzytuliłabym wszystkie z ogromną chęcią. ;-) Zielonek cudo!♡
UsuńMają w swojej gamie sporo pięknych kolorów :) Poszaleli tylko nieco z ceną :P
OdpowiedzUsuńNa allegro od 7,50zl widziałam, tak to można kupować ;-)
UsuńMam inny kolor, rudy, nie jest dostępny w rossmanach. I albo trafił mi się kiepski egzemplarz (?) albo nie wiem co, ale strasznie go nie lubię. Już przy nakładaniu traci kolor, jest nietrwały, same minusy. Jakoś nie mogę pojąć tych wszystkich zachwytów nad tymi cieniami. Na dodatek niezbyt wygodne opakowanie (rano się spieszę, nie chce mi się odkręcać słoiczków).
OdpowiedzUsuńMagda, czym go nakładasz? Masz mat, czy połyskujący? :-)
UsuńPołyskujący. Nakładałam pędzlami, próbowałam też palcami. Nie da się go nałożyć w ilości optymalnej niestety :( albo jest go tak mało że nic nie widać, albo już tak dużo że wygląda to źle (efekt trochę jakby przemalowanej lalki).
UsuńPewnie tylko mój egzemplarz jest pechowy, ale jednak to zniechęca ogólnie do tych cieni i do całej marki.
Tak na prawdę nie mam co z nim zrobić, bo na oczach się nie sprawdza. Ze względu na kolor próbowałam też na policzkach, tu już efekt jest lepszy ale za chwilę znika.
o mamuniu ;o Boski ! U mnie zostały same ciemne kolorki, a ja za bardzo ciemnych makijaży nie robię, ale ten cień/pigment jest przepiękny i ślicznie wygląda na powiekach ; )
OdpowiedzUsuńJest niezwykle uniwersalny i elegancki! :-) ja mam teraz właśnie ochotę na mocniejsze kolory, ale ja lubię z ciemnym okiem na co dzień biegać ;-)
UsuńBardzo lubię tego typu cienie!!!
OdpowiedzUsuńJa teraz już też :DDD
UsuńMam i lubię ale irytuje mnie jego zapach ...
OdpowiedzUsuńwiem może błahy powód ale bardzo drażni mnie przy pracy nad makijażem.
Aż go pójdę poniuchac bo nie zwróciłam kompletnie uwagi na zapach szczerze mówiąc, tzn.nigdy nic nie wyczułam ;-)
UsuńMój ulubiony codzienny cień do powiek. Używam go codziennie prawie dwóch (!) lat i jeszcze nawet nie widać denka, taki wydajny skubany jest :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć! :D Super, że jego wydajność jest tak wysoka. :-)
UsuńObłędny! Na pewno kupię :-) Powiem Ci, że kupiłam już wiele kosmetyków z Twojego polecenia i ze wszystkich jestem strasznie zadowolona. Wszystko dlatego, że masz podobną urodę do mnie, a przede wszystkim jesteś tak samo bladziutka. Twoje opinie liczą się dla mnie teraz bardziej niż oceny poszczególnych produktów na wizażowym KWC :P Cieszę się, że trafiłam na Twojego bloga, będę dalej czytać regularnie. Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńAniu, nawet nie wiesz jak bardzo dziękuję Ci za ten komentarz i jak wiele takie słowa dla mnie znaczą! ♡ Bardzo mi miło się na serduchu zrobiło, m.in. dla takich słów i chwil warto pisać bloga! :-) To najlepsza nagroda! Ściskam!
UsuńPiękny kolor! Ja ostatnio kupiłam różowy Forever Pink w CND, tego niestety już nie było, ale może trafi się gdzieś w necie. Takie beżowe złotka fantastycznie się sprawdzają w szybkim, dziennym makijażu :)
OdpowiedzUsuńW necie ich pełno na szczęście! :D
UsuńŚliczny odcień. Ja mam jeden cień z L'oreal Infallible, dokładnie odcień 016 Coconut Shake, który trafił nawet ostatnio do ulubieńców kwietnia. Czasem ograniczam makijaż oczu właśnie tylko do niego, czarnej kreski i podkręconych rzęs. Czaję się na inne odcienie, bardziej mocniejsze, może coś w róż lub brąz/złotko.
OdpowiedzUsuńTeż mam ogromną ochotę na inne, ciemniejsze odcienie - brązy, fiolet, zieleń, śliczne są!
Usuńuwielbiam te cienie! mam ciemny kobalt zmieszany z granatem i to jest cudo! na pewno i ten do mnie trafi : )
OdpowiedzUsuńaa musi być boski choć ja jakoś z niebieskościami na oku nie bardzo się lubię ;-)
UsuńTe cienie to ja UWIELBIAM!!! nie tylko ten kolor :) 002 i 004 kupiłam na promo w Rossmann. Ale jeżeli ktoś jeszcze chce kupic - widziałam je w CND. Z tego co wiem sa wycofywane.
OdpowiedzUsuńna allegro i tak taniej więc nie będę udawać smutku :D
Usuńpiękny ten kolor:)
OdpowiedzUsuńcudak z niego :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te cienie, ten kolor w szczególności:)
OdpowiedzUsuńhaha, wszyscy uwielbiają, a ja posiadam ten kolor i szczerze, bardzo dziwnie mi się z nim współpracuje, nakłada mi się w jednym miejscu grubiej, a w drugim prześwity, aż się zastawiałam czy nie sprzedali mi przeterminowanego bubla :p ale popróbuję z nim jeszcze na inne sposoby, pozdrawiam Cię serdecznie :)
OdpowiedzUsuńcałkiem fajnie wygląda ;D aż iskrzy !
OdpowiedzUsuńja marzę o kolorze amber rush, który bardzo zachwalają zagraniczne youtuberki, ale z tego co wyczytałam w sieci, w Europie niestety niedostępny :(
OdpowiedzUsuńWygląda cudownie! Chyba też się zastanowię nad zakupem :D
OdpowiedzUsuńZ tej serii nie mam żadnego cienia, ale ten kolorek bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńWygląda naprawdę świetnie! :)
OdpowiedzUsuńPiękny jest, mam kilka podobnych odcieni m.in. z Catrice i Inglota ale ten z chęcią znalazłabym w swojej kosmetyczce :D
OdpowiedzUsuńPowitam go w najbliższym czasie w swoich zbiorach dzięki Tobie! Pozdrawiam i czekam na następne posty! :)
OdpowiedzUsuńnie mam ale strasznie mnie kuszą, zastanawiam się tylko kiedy zużyję te wszystkie cienie :P
OdpowiedzUsuńPiękny! ♥
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś ten cień, ale oddałam mamie i jest nim zachwycona ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się, ale mam sporo podobnych odcieni.
OdpowiedzUsuńMuszę, muszę go miec <3
OdpowiedzUsuńWygląda przepięknie. Do tej pory ich formuła mnie odstraszała, jednak dla takiego efektu zaryzykuję :)
OdpowiedzUsuńW środę widziałam te cienie w rossmanie za pół ceny w "cenie na dowidzenia" !!!
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że są cienie z tej serii. Bardzo ładnie wygląda, piękny kolor :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygląda. Ja zakupiłam w kolorze endless chocolat i też jestem bardzo zadowolona. Ale chyba skuszę się jeszcze na ten kolor.
OdpowiedzUsuńUwielbiam go :) Zazwyczaj noszę tylko ten cień, niestety nie umiem tak ładnie nałożyć czegoś ciemniejszego w załamanie, bo kończy się to efektem podbitego oka albo gothic girl...Ale wszystko przede mną, może się nauczę ;)
OdpowiedzUsuńPrześliczny! Szkoda, że tak leje, podskoczyłabym do Rossmanna!
OdpowiedzUsuńStrasznie mi się podoba ten cień, ale niestety nie udało mi się go upolować na ostatnich promocjach. Widać rozszedł się jak świeże bułeczki.
OdpowiedzUsuńCałkiem przyjemny :-) Idealnie nadaje się na dzień, ale widzę, że w mocniejszym makijażu też ma zastosowanie ;-)
OdpowiedzUsuńŚwietny kolorek :) Sama się nad nim zastanawiałam, ale w kocu odpuściłam... Z cieni korzystam tak rzadko, że to byłby kolejny zakup do zbierania kurzu. Muszę się najpierw do nich przekonać, a potem będę szaleć z kolorami :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Mam go i uwielbiam :)) czarna wersja też jest miodzio!
OdpowiedzUsuńśliczny kolorek :)
OdpowiedzUsuńWitam.
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu poluje na ten właśnie odcień. Ale w moich najbliższych szafach Loreala nie ma go już. Ostatnio udało mi się upolować z Loreala kolor z serii Rich Color Nude 006. Przepięknie rozświetla, ale myślę że będzie gościł solo na moich powiekach.
zakochałam się w nim! genialnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńśliczny jest:) chętnie się na niego skuszę gdzieś w internetach:)
OdpowiedzUsuń