Miał być w niedzielę, jest dziś. Wszystko dlatego, że zamiast chodzić, ja prawie fruwam. ;) Dobrze się dzieje, a mnie rozpiera energia. Uwielbiam ten stan. Tym bardziej, że obok ludzie, którzy sprawiają, że nawet w chwilach zmęczenia na usta wraca uśmiech a ja mam ochotę góry przenosić. :) No, ale do rzeczy. Zapraszam na przegląd zeszłego tygodnia. :)
1/ Wciąż walczę o nową sylwetkę.
2/ No music, no life. :)
3/ Szpinakowe love.
4/ Zapoznaję się z Oriflame.
5/ Lektura na podyplomówkę.
6/ Przesyłka od Eris.
7/ Pachnąca świeczka, która wcale nie pachnie.
8/ Omnomnom!
9/ A było już tak pięknie!
10/ Wieczorny relaks.
11/ Śniadanko/
12/ Winter wonderland. :/
Co tam u Was? :)))
Buziaki,
Agu

niepachnąca pachnąca świeczka jest przesliczna ;)
OdpowiedzUsuńPierwsza książka! :D Jaka okładka :D :D :D
OdpowiedzUsuńJa na śniadanie wcinam jogurt z płatkami owsianymi. Mniam! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Danio :)
OdpowiedzUsuńWaniliowe!
'No music, no life' - Zgadzam się w 100 % :D
OdpowiedzUsuńZima nie odpuszcza:(
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tego serum redukującego pory od dr Ireny Eris. Będę wypatrywała recenzji :) Koniecznie o nim napisz :)
OdpowiedzUsuńJa też, ja też! To coś dla mnie :)
UsuńPierwiosnki :) Interesuje mnie ta nowa seria Eris ...
OdpowiedzUsuńHmm makaron ze szpinakiem :) Uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńU mnie też śniegu prawie po kolana. Mam już tej zimy serdecznie dość! Codzienne odśnieżanie samochodu i spóźnione pociągi sprawiają, że nic, a nic mi się nie chce ;( Dobrze, że dzieciaki w przedszkolu nie przejmują się takimi pierdołami i przekazują pozytywną energię wszystkim wokół ;)
OdpowiedzUsuńNajbardziej podoba mi się Danio - chętnie bym zjadła. :D
OdpowiedzUsuńO, a moje danio waniliowe stoi sobie w lodówce :) bu..
OdpowiedzUsuńZ bananami arbuz? Zjadłabym arbuza, oj taaaak :P
OdpowiedzUsuńJa niedawno też kupiłam pachnącą świeczkę, która nie pachnie :)
OdpowiedzUsuńto mnie zmartwiłaś,że ta Biedronkowa świeczka nie pachnie,też ją mam i właśnie zamierzałam wieczorem zapalić :/
OdpowiedzUsuńbanany <3
OdpowiedzUsuńbabany i arbuz połączenie super :) muszę tak spróbować :D
OdpowiedzUsuńa danio rządzi, chociaż ja uwielbiam to z kawałkami czekolady :)
uwielbiam takie posty :D
OdpowiedzUsuńAh! szpinak!
OdpowiedzUsuńJeśli walczysz o sylwetkę to nie jedz serków danio i bananów... :).
OdpowiedzUsuńKasia
to, że na zdjęciu widzisz Danio i banana nie znaczy, że opycham się nimi codziennie i są podstawą mojej diety. to, że codziennie ćwiczę, nie oznacza tego, że się głodzę i nie jem 3/4 dostępnych rzeczy. znam podstawy zdrowego odżywiania, ale dzięki o troskę ;)))
Usuńhyhy, ale reakcja. Jakieś kompleksy? ;)))
Usuńktóż ich nie ma? :)) reakcja normalna, nic odkrywczego nie zostało napisane, nie jestem na diecie, ale wiem co jem, nie dajmy się zwariować. :)
Usuńzachciało mi się szpinaku! :)
OdpowiedzUsuńCzy ja widziałam arbuza? Mniam! Oby dalej Ci się tak dobrze wiodło!
OdpowiedzUsuńSay my name <3
OdpowiedzUsuńale zrobiłaś mi smak na makaron ze szpinakiem;)
OdpowiedzUsuńAgato , wrzuć link to Twojej listy na YT :) bo widzę że jest całkiem sympatyczna ;)
OdpowiedzUsuńKasia, mam kilka list :) na tej króluje głównie Majestic, Avicii i Bondax :)) jak uporządkuję je to wrzucę :D bo bałagan tam straszny :D
Usuńpachnąca świeczka, która nie pachnie najlepsza!
OdpowiedzUsuńPRETTY PICS:)
OdpowiedzUsuńO! Nowa książka Mike'a Gayle! Też muszę ją dopaść. :-)
OdpowiedzUsuńśliczna świeczucha! <3
OdpowiedzUsuńZakochałam się w Twoim blogu *.*
OdpowiedzUsuńObserwujemy? :)
Fajny post. Lubię makaron ze szpinakiem :)
OdpowiedzUsuńsay my name say my name if no one is around you say baby i love you :D też lubie ten remix :)
OdpowiedzUsuń