AGU BLOG | blog kosmetyczny | blog o kosmetykach
  • makijaż
    • makijaż twarzy
    • makijaż oczu
    • makijaż ust
    • akcesoria
  • pielęgnacja
    • pielęgnacja ciała
    • pielęgnacja twarzy
    • pielęgnacja włosów
  • lifestyle
  • koty
  • WSPÓŁPRACA
  • KONTAKT

AGU BLOG | blog kosmetyczny | blog o kosmetykach

  • makijaż
    • makijaż twarzy
    • makijaż oczu
    • makijaż ust
    • akcesoria
  • pielęgnacja
    • pielęgnacja ciała
    • pielęgnacja twarzy
    • pielęgnacja włosów
  • lifestyle
  • koty
  • WSPÓŁPRACA
  • KONTAKT
agublogpielęgnacjapielęgnacja twarzy

domowe spa: 3 maski w płacie od Beauty Face

napisała AGU Październik 30, 2016
napisała AGU Październik 30, 2016
Uwielbiam ten moment, kiedy po długim i ciężkim dniu mogę wykonać demakijaż i poświęcić pół godziny dla swojej cery. Nie zdarza się to codziennie, bo natłok obowiązków często zmusza mnie do ograniczenia pobytu w łazience do minimum, ale staram się wyrwać takich chwil dla siebie jak najwięcej. Wszystkie zabiegi pielęgnacyjne niesamowicie mnie relaksują, ale nie ma nic lepszego od maseczek, na punkcie których mam małego świra. To bezsprzecznie mój ulubiony rytuał, a ostatnimi czasy uległam popularnym ostatnio maskom w płatach. Kiedyś ta forma nie bardzo do mnie przemawiała, teraz uważam, że jest super wygodna i nie mogę sobie odmówić sprawdzania kolejnych nowości. Mam sporządzoną całą listę “do przetestowania”, ale o tym innym razem. Dziś chcę Wam napisać jak wypadły trzy różne maski tego rodzaju od Beauty Face. Zapraszam do dalszego czytania, bo mam też coś dla Was. :-)

Na początku muszę wspomnieć o tym, że coraz częściej staram się, aby maseczki nie nakładać w tak zwanym międzyczasie, choć nadal zdarza mi się zaaplikować zawartość saszetki na skórę i włączyć odkurzacz. ;-) Staram się jednak choć raz w tygodniu wygospodarować te 30 minut w ciągu dnia, by odpalić świecę, zaparzyć ulubioną herbatę, usiąść lub położy się i w towarzystwie odprężającej muzyki oczyścić głowę, wyciszyć się i totalnie wyłączyć. W minionych tygodniach to mój ulubiony sposób na relaks. Skupiam się wtedy wyłącznie na sobie. Polecam. :-)
Okres jesienno-zimowy, to dla mojej cery trudny czas. Łatwiej ulega podrażnieniu, szybciej się odwadnia, więc staram się ją regularnie odżywiać i nawilżać. Z zaprzyjaźnionej drogerii ekobieca.pl wybrałam trzy maski dopasowane do jej obecnych potrzeb:

→ Beauty Face Ekspresowa Maska w płachcie Hyaluronic Acid


Espresowa maseczka opiera się na kwasie hialuronowym, który ma za zadanie nawilżyć oraz dogłębnie zregenerować skórę. Ponadto, dzięki zawartości aloesu i aminokwasów silnie uspokaja i łagodzi podrażnienia. Maski z tej serii to pierwsza na świecie linia stworzona na płacie powstałym z organicznego i biodegradowalnego materiału ze skórek i liści banana. Producent zapewnia, że nie dość, że perfekcyjnie przylega on do twarzy, to także zwiększa wchłanialność składników przez skórę. Przyznam szczerze, że faktycznie maska doskonale “siedzi” na swoim miejscu, nie przesuwa się, ani nie spada. Na mnie jest odrobinkę za duża, ale i tak jej niepodważalnym plusem jest dobre dopasowanie. Kosmetyk jest też bardzo mocno nasączony składnikami, wręcz mokry, ale nie na tyle, by coś nam ściekało po twarzy. Co więcej, na wstępie mamy zagwarantowane pobudzenie, bo maseczka jest dość chłodna, mimo iż trzymałam ją w temperaturze pokojowej. Nie radzę więc jej dodatkowo schładzać. :-) Przejdźmy jednak do najważniejszego, czyli działania. Moja skóra zawartość serum wręcz pije, po upływie około 20 minut płat jest praktycznie suchy, a na twarzy nie pozostaje żadna lepka warstwa. Widoczna jest natomiast poprawa miękkości, nawilżenia oraz gładkości. Cera jest bardzo przyjemna w dotyku, delikatna i jakby bardziej elastyczna. Zaczerwienienia tracą na swej intensywności, a przesuszone policzki stają się ukojone i zregenerowane. Efekty są widoczne zarówno gołym okiem, jak i odczuwalne, zatem polecam z czystym sumieniem jeśli potrzebujecie dawki odżywienia. Koszt jednej sztuki to 7,99zł.

→ Beauty Face Mooya Mask+Serum Bio organiczny zabieg z ekstraktem z kawy Pobudzenie skóry


Parę lat temu miałam do czynienia z inną wersją maski Mooya i pamiętam, że wtedy byłam rozczarowana. Teraz natomiast miło się zaskoczyłam. Zabieg (składający się z dwóch etapów – maski + serum) z ekstraktem z kawy ma pobudzić skórę, odświeżyć ją oraz zlikwidować cienie i obrzęki. Producent zapewnia efekt bardziej wypoczętego, promiennego wyglądu i swą obietnicę spełnia. W przypadku tej maseczki konieczne jest dla mnie położenie się, bo jej kształt tego wymaga (płachta na twarz + szyję). Zaszywam się więc w łóżku, odpalam muzykę i włączam tryb ‘relaks’. Kosmetyk jest odpowiednio nasączony składnikami, które moja cera bardzo szybko chłonie. Po lekko ponad 20 minutach ściągam całość i aplikuję serum. Wykonuję powolny masaż i cieszę się skórą jak po najdroższym zabiegu w gabinecie w kosmetycznym. Nie mogłam przestać dotykać twarzy! Była tak niesamowicie miękka, przyjemna w dotyku, gładka i delikatna, że aż trudno mi było w to uwierzyć. Prezentowała się świeżo, promiennie i zdrowo, a efekt ten utrzymał się do następnego dnia. Efekt naprawdę mnie zaskoczył. Pamiętajcie jednak, aby po maskę sięgać wieczorem, bo duża ilość serum ma tendencję do lekkiego rolowania się. Jeżeli Wasza skóra potrzebuje zastrzyku energii, koniecznie zwróćcie na nią uwagę. Kosztuje 13,99zł.

→ Beauty Face Antybakteryjny zabieg kolagenowy oczyszczający i zmniejszający blizny

Ostatnia maska to dla mnie totalna nowość. Do tej pory używałam jedynie hydrożelowych płatków pod oczy, a tutaj miałam do czynienia z całym płatem. Gdy moje koty zobaczyły mnie w czarnej masce, zaczęły uciekać. ;-) Zabieg ma za zadanie nawilżyć i zarazem oczyścić skórę. Producent obiecuje między innymi zamknięcie porów, złagodzenie podrażnień oraz wyrównanie kolorytu. Płat jest gruby, zwarty, jakby galaretowaty i doskonale przylega do skóry. Nie zjeżdża (mogłam spokojnie pracować przy komputerze) jest odpowiednio mokry i dobrze dopasowany do rozmiaru mojej twarzy. Jedyne co lekko mnie drażniło to dość mocno wyczuwalny, charakterystyczny zapach. Efekt tuż po aplikacji to na pewno niesamowita świeżość, bardziej zbita, elastyczna skóra, ukojone podrażnienia, zmniejszone zaczerwienienia oraz wyczuwalne nawilżenie. Nie zaobserwowałam jakiegoś widocznego zmniejszenia porów, ale moim na nosie chyba nic nie jest już w stanie pomóc. ;-) Na opakowaniu producent zaleca lekkie zanurzenie kosmetyku w letniej wodzie i polecam wziąć sobie tę radę do serca, bo przyjemne ciepło maski świetnie odpręża. :-) Nie pozostaje mi nic innego jak napisać, że polecam, bo różnica przed i po jest bez wątpienia zauważalna. Koszt maseczki to 13,99zł.
Jestem ciekawa, czy Wy miałyście już do czynienia z tego typu maseczkami i czy je lubicie? :-) 
___________________________________
Na koniec mam także coś dla Was – dwie z Was otrzymają ode mnie zabiegi kolagenowe. :-)  Do wyboru macie dwa: odżywczo-rozjaśniający zabieg kolagenowy z ekstraktem z ogórka i algami morskimi oraz przeciwzmarszczkowo-rozświetlający zabieg kolagenowy z diamentami i złotem.

Aby je zdobyć, napiszcie mi w komentarzu, który z nich wybieracie oraz zdradźcie jaki jest Wasz ulubiony rytuał pielęgnacyjny (krótko ;-)).  Trzeciego listopada, w tym wpisie dam znać, do kogo polecą maski. :-)

Zabieg kolagenowy z diamentami wędruje do  TheCieniu Nail Art, natomiast z ekstraktem z ogórka do Xajka Blog. Dziewczyny, gratuluję, podeślijcie mi adresy na maila. :-) 

Beauty Facemaskatwarz
21 komentarzy
Oceń ten artykuł

Ocen: domowe spa: 3 maski w płacie od Beauty Face

Oceń

AGU

Rocznik '88. Miłośniczka kosmetyków, kotów, kawy i bujania w obłokach. W wolnych chwilach pochłania seriale i spotyka się z przyjaciółmi. W międzyczasie ćwiczy makijażowe triki i testuje kolejne produkty pielęgnacyjne. Nieustannie poszukuje kosmetycznych ideałów.

poprzedni post

Jestem na nie, czyli garść kosmetycznych rozczarowań

następny post

Obecnie w mojej torebce – jakie kosmetyki mam zawsze ze sobą?

Zobacz także

Jak wrócić do jazdy samochodem po przerwie? Moje...

Styczeń 18, 2021

Olej CBD – czy warto? jak się u...

Styczeń 14, 2021

Ulubione akcesoria, które sprawdzają mi się przy noszeniu...

Styczeń 12, 2021

Migawki: Moj grudzień, chorowanie, Izotek, coraz bliżej Święta

Grudzień 16, 2020

Co warto kupić w Sephorze? Promocja – 20%...

Listopad 27, 2020

Jak się pozbyć zaskórników i oczyścić pory? Mam...

Listopad 23, 2020

Moje zamówienie z Cosibella – świetne kosmetyki do...

Listopad 16, 2020

Kosmetyki Golden Rose, do których z przyjemnością wróciłam...

Listopad 6, 2020

Kocie mity – 10 najpopularniejszych, w które nie...

Listopad 4, 2020

Kosmetyczna wishlista – jakie kosmetyki mnie obecnie kuszą?

Październik 27, 2020
Subscribe
Powiadom o
guest
guest
21 komentarzy
Oldest
Newest
Inline Feedbacks
View all comments
xajka blog
xajka blog
4 lat temu

Wszystkie trzy wyglądają naprawdę obiecująco! Nigdy nie miałam do czynienia z tego typu maskami, choć jestem ich niezmiernie ciekawa :).
Z konkursowej dwójki kusi pierwsza, z algami i ogórkiem. W pielęgnacji stawiam na minimalizm – płyn micelarny i krem to moje codzienne duo. A relaks na wypasie zapewniam sobie demakijażem przy użyciu oleju kokosowego i wmasowaniem niewielkiej jego ilości po oczyszczeniu twarzy – nawilżenie na 102%! Lubię też maskę z ziaren siemienia lnianego, które zostają mi po gotowaniu glutka do włosów.

Odpowiedz
Magdalena Sobol
Magdalena Sobol
4 lat temu

Świetne maski, żadnej nie miałam, a miałam już sporo :)
Moim ulubionym rytuałem pielęgnacyjnym jest demakijaż olejami. Wiem, że to dziwne, ale uwielbiam ten moment kiedy masuje twarz , a śliskie palce przesuwają się jak na lodowisku, masując każdy kawałek skóry. Po tym masażu zmywam twarz pianką, tonizuje i cieszę sie odżywioną, promienną skórą. Bardzo chciałabym przetestować maskę z diamentami złotem. Kobiety to kochają!

Odpowiedz
Kalina Smy
Kalina Smy
4 lat temu

Jeśli chodzi o krótki opis ulubionego rytuału, to jest on podobnie jak opis – krótki! W dzisiejszych czasach ciężko zaplanować rozbudowane, solidne spa, zawsze coś staje na drodze. Dlatego stawiam na multizadaniowość: podczas kąpieli obowiązkowo w wannie, jednocześnie na mnie ląduje maska na włosy, twarz, na ciele peeling kawowy (z odrobiną olejku nie wymaga już później balsamu – lifehack :) iii po prostu leżę tak 20 minut, odpoczywając. Bo co by to był za przyjemny rytuał, gdybym miała wcierać, masować, wklepywać… rytuał jest wtedy, gdy moje ciało i umysł odpoczywają :) Chętnie włączyłabym do rytuału przeciwzmarszczkowo-rozświetlający zabieg kolagenowy z diamentami… Czytaj więcej »

Odpowiedz
rfer reer
rfer reer
4 lat temu

wybieram:odżywczo-rozjaśniający zabieg kolagenowy z ekstraktem z ogórka
mój ulubiony rytuał pielęgnacyjny:olej na wlosy,maseczka na twarz,kawowy peeling i wanna pelnia piany ;) pozniej wtarcie pachnacego olejku w skore i delikatny masaz ;)

Odpowiedz
Anonimowy
Anonimowy
4 lat temu

Wybieram Odżywczo rozjaśniający zabieg kolagenowy z ekstraktem z ogórka i algami morskimi
Mój ulubiony rytuał pielęgnacyjny to teraz wtarcie kremu z kwasem na noc i mimo że szczypie trochę ale to jak wygląda moja skóra rano wszystko mi wynagradza:)

Odpowiedz
martyna6984
martyna6984
4 lat temu

Czy te maseczki można zakupić stacjonarnie?
Oba zabiegi wyglądają zachęcająco, ale chyba wybrałabym odżywczo-nawilżający. Mój ulubiony rytuał pielęgnacyjny to olejowanie włosów i branie później kąpieli. Zmywane oleje z włosów odżywiają dodatkowo skórę, która staje się super miękka. Uwielbiam :)

Pozdrawiam
Martyna

Odpowiedz
Aneetine
Aneetine
4 lat temu

nie uzywałam tych masek ; ) musiałabym sobie jakaś kupić bo dawno takiego zabiegu na twarz sobie nie robiłam ; ) Pozdrawiam

Odpowiedz
Karolina W
Karolina W
4 lat temu

Nie używałam takich miseczek jeszcze, ale bardzo mnie zainteresowały :-)

Odpowiedz
zmieniony rytm
zmieniony rytm
4 lat temu

1 i 2 mnie zainteresowała :) Przy najbliższych zakupach internetowych chyba wpadną do koszyka. :)

Odpowiedz
lacquer-maniacs
lacquer-maniacs
4 lat temu

Najbardziej przemawia chyba do mnie Mooya :) Żadnej z opisanych przez Ciebie masek nie miałam, ale wczoraj poczyniłam małe (taaa, małe :P) zakupy złożone z koreańskich maseczek. To będą moje pierwsze produkty koreańskie, aż przebieram nogami z niecierpliwości, bo tyle teraz na blogach koreańskich marek, a ja zacofana :)

Odpowiedz
theCieniu nail art
theCieniu nail art
4 lat temu

O rany, a ja zawsze maseczki robię w międzyczasie. Zazwyczaj siedzę jeszcze przy komputerze i pracuję albo robię obiad ;) ale i tak najlepiej mi się wycisza głowę na spacerze albo na jodze. Ostatnio oszalałam na punkcie maseczek w płachcie, są super super, szczególnie, gdy nie mam czasu lub jestem zbyt zmęczona na mieszanie glinek czy alg. Aż szkoda, że jestem ostatnio taka zabiegana, bo mój ulubiony rytutlał pielęgnacyjny to właśnie maseczka algowa. Algi rozpuszczam zawsze w wodzie różanej, a pod spód daję serum z witaminą C, kwasem hialuronowym i peptydami (Biochemia Urody) i rany, nie dość, że czuć piękny… Czytaj więcej »

Odpowiedz
Paulina Weiher
Paulina Weiher
4 lat temu
Reply to  theCieniu nail art

Dziękuję za nagrodę! <3 Wczoraj wysłałam maila :)

Odpowiedz
Anonimowy
Anonimowy
4 lat temu

A ja je miałam i nie byłam zadowolona. Efekt żaden, po zdjęciu żadnej różnicy, nawet chwilowej ulgi na buzi, a na dodatek w ogóle nie trzymają się twarzy – trzeba leżeć nieruchomo.
Nie wiem czy tylko dla mnie były takim niewypałem :(

Odpowiedz
Karolina Nocoń
Karolina Nocoń
4 lat temu

Moim ulubionym rytuałem pielęgnacyjnym jest peeling twarzy, bo dzięki niemu moja cera jest gładka, a kosmetyki nawilżające lepiej się w nią wchłaniają. Wybieram odżywczo-rozjaśniający zabieg kolagenowy z ekstraktem z ogórka i algami morskimi :) Może tym razem nareszcie mi się uda :)

Odpowiedz
aGwer
aGwer
4 lat temu

Bardzo zainteresowała mnie zabieg kolagenowy oczyszczający i zmniejszający blizny. Poza tym, jestem mega ciekawa reakcji mojego kota! :)

Odpowiedz
In Make-up Bag Anna's
In Make-up Bag Anna's
4 lat temu

ja próbowałam zabiegu kolagenowego w wersji bodajże ze złotem. nie urzekła mnie ta maska. słabo wykrojona, zjeżdżała… nie przypadła mi do gustu. :(

Odpowiedz
by.rosann
by.rosann
4 lat temu

Korzystałam z maseczek w płachcie, ale przyznaję, że nie są one moją ulubioną formą :( Zdecydowanie bardziej preferuję zwykłe, kremowe, do zmycia po kilkunastu minutach po aplikacji :) A może po prostu nie trafiłam jeszcze na swój ideał w płachcie? :)
Swoją drogą, czy używałaś już "czarnych" maseczek z Bielendy?

Odpowiedz
Kosmetyczny Fronesis
Kosmetyczny Fronesis
4 lat temu

Wybrałabym wersję z diamentem i złotem.. to zawsze do mnie przemawia :-)
Ulubiony rytuał? To zawsze taki którego efekty widzę najpóźniej następnego dnia, dlatego lubię silne skoncentrowane produkty. Choć z tego typu produktami zawsze należy uważać i nie stosować zbyt często alby nie zrobiły nam krzywdy, to jednak po takie kosmetyki sięgam zawsze z przyjemnością :-)
Pierwszej maski poszukam, bo ta biodegradolność z uwagi na skórkę banana bardzo do mnie przemawia :-)

Odpowiedz
Patrycja Krzystek
Patrycja Krzystek
4 lat temu

Cały czas zastanawiam się, czy maski w płachtach coś wnoszą do cery. Kiedy nałożyły maseczkę w postaci kremu to wiemy, że jakoś tam "wpadnie" do mojej cery, ale czy mam pewność, że przyłożenie płachty da mi rezultaty?
Na swoim blogu nigdy nie recenzowałam masek tego typu, gdyż bałam się, że efekty będą znikome :(

Odpowiedz
Weronika Mirka
Weronika Mirka
4 lat temu

Słyszałam już kiedyś o tych maseczkach u jednej z youtuberek bardzo je zresztą polecała.Ja najbardziej lubię koreańskie maseczki w płacie jest to bardzo fajna alternatywa dla tradycyjnych maseczek obecnie kiedy nie mamy wiele czasu dla siebie taki rytuał zajmuje znacznie mniej czasu.Pozdrawiam z zimnej acz słonecznej Anglii

Odpowiedz
Anonimowy
Anonimowy
4 lat temu

Jako młoda mama czas jest skurczony do minimum:) jednak staram się przynajmniej dwa razy w tygodniu wykroić trochę czasu dla siebie. Maska bananowa z olejem kokosowym na włosy, na twarz peeling lub maseczka oczyszczająca a następnie głęboko nawilżająca – tak wygląda mój rytuał.
Bardzo podoba mi się odżywczo-rozjaśniający zabieg kolagenowy z ekstraktem z ogórka i algami morskimi:)

pozdrawiam
Karolina

Odpowiedz

Popularne posty

  • 1

    Najlepsze podkłady z Rossmanna

  • 2

    Hity z apteki, które musisz poznać!

  • 3

    Jak wrócić do jazdy samochodem po przerwie? Moje doświadczenia

  • 4

    Toaletka Ikea – metamorfoza mojej toaletki

  • 5

    Co kupić w Rossmannie? – Najlepsze kosmetyki z drogerii

O mnie

O mnie

Cześć!

Mam na imię Agata i witam Cię na moim blogu! Kocham kosmetyki, koty, nałogowo piję kawę i każdego dnia próbuję zamieniać swoje marzenia w cele. Mam nadzieję, że zostaniesz ze mną na dłużej!

ZOBACZ WIĘCEJ

ARCHIWUM

Posty, które warto zobaczyć:

5 kosmetyków dla cery tłustej i problematycznej

Trądzik na plecach

7 kosmetyków, za które nie lubię przepłacać

Dołącz do mnie:

Sięgacie na co dzień po cienie do powiek? Jeśli Sięgacie na co dzień po cienie do powiek? Jeśli tak, to po jaką paletkę obecnie najchętniej? 😊

Ja, gdy nawet lekko podkreślę oko (rozświetlający cień, lekko zagęszczona linia rzęs i zaznaczone załamanie powieki), to od razu czuję się wyraźniejsza😆 ale oczywiście często zdarza mi się kończyć jedynie z samą maskarą. 😆

Ostatnio do takich szybkich, codziennych makijaży super sprawdza mi się paletka Eveline Chocolate😍, którą kupiłam przy okazji zakupów w Biedronce. Jest naprawdę fajna! Ma dobry pigment, kolory bezproblemowo się rozcierają, nie pylą zbyt mocno, ciężko zrobić sobie nimi krzywdę. Jest cielisty beż, ciemny brąz, maty i błyski. Bez problemu stworzycie nią coś delikatnego, jak i mocniejszego. 

Zwróćcie na nią uwagę, jeżeli szukacie czegoś dobrej jakości i w niskiej cenie👌 - zapłaciłam za nią 29,99zł. Wiem, że był jeszcze jeden wariant kolorystyczny.

A może już ją posiadacie? 🧐

#paletacieni #paletkacieni 

#eyeshadowpalettes #beautyfeed #makeupflatlaystyle #makeupflatlays #makeupfeed

#agatabieleckapl #cieniedopowiek #polskiekosmetyki #evelinecosmetics #evelinechocolate #makeuppalette #makeupstuff #kosmetykidomakijażu #paletacieni

#eveline #flatlaymakeup #beautycosmetics #makeupproducts
▪️Gdzie ten Twój trądzik? Wymyślasz sobie! ▪️Gdzie ten Twój trądzik? Wymyślasz sobie! Chyba nie masz większych problemów.

▪️Ja na Twoim miejscu spróbowałabym kupić produkt X, zobaczysz, że Ci pomoże. 

▪️Odstaw nabiał, cukier, gluten, mięso. Owoców też nie jedz. 

▪️Izotek to trucizna! Nie bierz tego. Koleżanka mi mówiła, że nie poleca! 

▪️A wiesz, że po Izoteku nie można mieć dzieci? 

▪️Urodzisz dzieci, to trądzik przejdzie. 

▪️To przez ten makijaż! Nie maluj się, to niszczy skórę! 

▪️Za dużo kosmetyków, ja bym używała na Twoim miejscu tylko kremu Bambino i przecierała twarz spirytusem. 

▪️Na solarium idź, wysuszy Ci pryszcze. 

▪️Przestań się tak skupiać na wyglądzie, liczy się wnętrze.

▪️Jezu, ale Cię strasznie wysypało! Zrób coś z tym! 

🤯

Brzmi znajomo? 😩Myślę, że każda z nas, która boryka się z problemami skórnymi spotkała się z powyższymi, albo innymi komentarzami choć raz. Często też od osób bliskich. Takie złote rady przynoszą odwrotny efekt. Nie podbudowują, nie są wspierające. Budzą poczucie winy, wyrzuty sumienia, jeszcze bardziej zmniejszają pewność siebie. Sama wiem jak mniejsze lub większe kompleksy potrafią namieszać w głowie. Dlatego nie znoszę umniejszania problemów pod przykrywką pocieszania. Dawania złotych rad i oceniania, gdy nikt o to nie prosi, tym bardziej. Nagle z każdej strony sami specjaliści.🙄 To, że ktoś ma 50 pryszczy na twarzy, a Ty tylko 10 nie odbiera Ci prawa do tego, by miało Ci to przeszkadzać i żebyś chciała z tym walczyć. Poza tym trądzik to nie tylko twarz!🤦‍♀️

Dziewczyny, pamiętajcie - nikomu nic nie musicie udowadniać, z niczego się tłumaczyć. Nie dajcie sobie wmówić, że Wasze problemy są nieistotne, że przesadzacie, że jesteście próżne. Nikt nie ma prawa tego oceniać. Jeżeli coś jest Waszym kompleksem, obniża Wasz nastrój, walczcie z tym na różne sposoby! Nie tylko w kwestii skóry, bo myślę, że to problem powszechny w każdej dziedzinie życia. 

Uważam, że (czy tego chcemy, czy nie) wygląd jest ważny i ma znaczenie. Wpływa na nasze samopoczucie, relacje, pewność siebie. Pamiętajcie, że to WY macie czuć się ze sobą dobrze. I tym kierujcie się przy podejmowaniu decyzji.❤️ A innym guzik do tego!

Też nad tym pracuję, więc trzymam ✊ za siebie i za Was💪
Czy jest tu ktoś kto równie mocno jak ja wypiera Czy jest tu ktoś kto równie mocno jak ja wypiera zimę za oknem i z utęsknieniem czeka na wiosnę? 😅

Nie to żebym miała coś do śniegu, ale już mi się tęskni za dłuższymi dniami, słońcem, lekkimi ubraniami i zielenią.❤️ Nałogowo więc kupuję żywe kwiaty i umilam sobie te mroźne dni.❄️

Wiosną też nie trzeba odśnieżać auta🤣 To moja pierwsza zima za kierownicą po dlugiej przerwie i choć czasem czuję się niepewnie (na niektórych bocznych uliczkach można sobie na łyżwach jeździć), to jeżdżę. I dziś wieczorem na blogu będzie czekał na Was post jak krok po kroku do tej jazdy wróciłam. Mam nadzieję, że moje rady Wam się przydadzą i dodadzą odwagi💪 bo ja wierzę, że skoro ja dałam radę to i Wy sobie poradzicie! ❤️

Tymczasem życzę Wam miłego poniedziałku i udanego całego tygodnia! 😘

#mydesk #onmydesk #deskgoals #homeofficedecor #homeofficeideas #homeofficeday #homeofficeorganization #homeofficelife #deskdecor #deskaccessories  #myinterior #interior4you #interior123 #whiteinterior  #coffeemug #prettythings #thatsdarling #petitejoys #warmandcozy #abeautifulmess #stationery #morningcoffee  #mondaymornings #ikeapolska #paniswojegoczasu #mojaikea
#agatabieleckapl #agatabielecka
Wita się dziś z Wami turbo szczęśliwy człowie Wita się dziś z Wami turbo szczęśliwy człowiek, który  po 18 dniach zakończył izolację i odzyskał wolność!! 💃😁 Ten dzień wymaga upamiętnienia i uczczenia 🥂❤️ Energia mnie roznosi! Jestem już zdrowa, czuję się świetnie, lekarz potwierdził, że jest ok😁 Jaram się baaardzo, a Wam dziękuję za wsparcie i wszystkie ciepłe słowa! Jesteście najlepsze 😘
___
Odpowiadając zbiorczo - na oczach paletka Eveline Chocolate, na ustach pomadka plynna Sephora 40 i błyszczyk Fenty Fussy, podklad to CC It Cosmetics (zdjęcie bez filtra), na brwiach Brow wiz ABH😊

#agatabieleckapl #agublog #blogerkaurodowa #selfie #selfie_time #brunettehair #brownhair #brunettedoitbetter #darkhairdontcare #dailymakeup #motd💄#selfieportrait #makeupselfie #makeupofinstagram #makeupoftoday #dailylook   #brownhaircolor #dailyme #selfiegirl #selfietime📷 #makijazdzienny #dailymakeuplook #szczesliwa #hello2021 #szczęście #nofiltermakeup #wolność
Nie robię dziś ani większych podsumowań, ani p Nie robię dziś ani większych podsumowań, ani postanowień, bo już od dawna nie czuję za specjalnie klimatu Sylwestra. Dla mnie to dzień jak co dzień, nic się magicznie od jutra nie zmieni, a ja nie stanę się innym człowiekiem. 😅 Bardziej odliczam do 2go, bo wtedy wracam na wolność 😁 Już przebieram nogami na myśl o spacerze! 

Mimo pandemii i tego szaleństwa na świecie dla mnie to był naprawdę spoko rok i nie będę narzekać. Doceniam, że kończę go zdrowa, że mam bliskich w komplecie i z przyjemnością wyciągnęłam dziś moje kolorowe zabawki, by po ponad 2 tygodniach zmalować coś na mej  twarzy😁 Mam tyle fajnych nowości, że aż mi się oczy świecą😍 Nieważne, że wieczór jak co roku spędzę na kanapie. 😆 

Dotarł do mnie przed Świętami na przykład jeden z moich ulubionych rozświetlaczy @annabelleminerals_pl #DiamondGlow w pastelowym ubranku😍 (i inne gorące nowości marki, które już testuję 😁) - jak jeszcze nie znacie tego błysku, to koniecznie spróbujcie 😍 Bossssski! Zapewnia mocną, ale elegancką taflę i pięknie odbija światło ✨

Mam też piękne nowości @glamshop_pl przy współpracy z @dim.agnieszkajanoszka - mówcie co chcecie, dla mnie Herbaciana Róża jest obok Bohemy idealną paletą na każdą okazję 😍

Testuję też kultowy korektor Tarte i błyszczyk Maybelline, który jest udanym i znacznie tańszym zamiennikiem Fenty.✨

A tak poza tym, to czekam na wiosnę. W sobotę po wyjściu z domu zamierzam pojechać do kwiaciarni, kupić tulipany i odliczać do marca.🥰

Dziękuję Wam za kolejny wspolny rok i życzę wszystkiego dobrego, przede wszystkim dużo zdrowia i niech się spełni w 2021, to o czym marzycie, co planujecie. Bawcie się dziś wieczorem dobrze - dresik i domowy seans filmowy są naprawdę spoko, polecam😜
No i nie byłabym sobą, gdybym nie napisała na koniec, że mam nadzieję, że nie będziecie strzelać! ❤️

#annabelleminerals

#kosmetykinaturalne

#kosmetykidomakijażu #ekokosmetyki #ekoopakowanie #polskiekosmetyki #zerowastepolska #lesswastepolska #annabellegirl #naturalnekosmetyki #makijażmineralny #podkladmineralny #sylwester2020 #makijazsylwestrowy
Follow on Instagram
  • Facebook
  • Instagram
  • Pinterest
  • Bloglovin

Najczęściej przeglądane

  • Jak się zmotywować do aktywności fizycznej? Co sprawia, że ćwiczę regularnie?
  • NEONAIL Simple – perfekcyjny manicure w 20 minut
  • Bio Henna Orientana Gorzka Czekolada | moje pierwsze hennowanie włosów w domu – wrażenia i odpowiedzi na Wasze pytania

@2020 Wszelkie prawa zastrzeżone. | Mapa strony


Do góry
Ta strona wykorzystuje pliki cookie, aby poprawić Twoje wrażenia. Zakładamy, że zgadzasz się na to, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz.Akceptuje Odrzuć
Privacy & Cookies Policy
wpDiscuz