AGU BLOG | blog kosmetyczny | blog o kosmetykach
  • makijaż
    • makijaż twarzy
    • makijaż oczu
    • makijaż ust
    • akcesoria
  • pielęgnacja
    • pielęgnacja ciała
    • pielęgnacja twarzy
    • pielęgnacja włosów
  • lifestyle
  • koty
  • WSPÓŁPRACA
  • KONTAKT

AGU BLOG | blog kosmetyczny | blog o kosmetykach

  • makijaż
    • makijaż twarzy
    • makijaż oczu
    • makijaż ust
    • akcesoria
  • pielęgnacja
    • pielęgnacja ciała
    • pielęgnacja twarzy
    • pielęgnacja włosów
  • lifestyle
  • koty
  • WSPÓŁPRACA
  • KONTAKT
agublogakcesoria

Kavai, pędzle do makijażu

napisała AGU Październik 15, 2015
napisała AGU Październik 15, 2015
Od dłuższego czasu trwa szał na pędzle marki Zoeva. Ja sama jestem pod ich urokiem, jednak uważam, że na rynku jest sporo tańszych zamienników, które spełniają swoje zadanie i posłużą w amatorskim makijażu przez lata. Należą do nich m.in. pędzle Kavai, które dziś pokażę Wam z bliska. Jeśli zastanawiacie się nad ich zakupem, zapraszam do dalszej części wpisu.
Kavai to polska marka, która produkuje pędzle jakością zbliżone do Hakuro. Natomiast jeśli o kształt chodzi, sporo modeli inspirowanych jest Zoevą. Oferta jest naprawdę szeroka, w asortymencie Kavai znajdziemy zarówno różnego rodzaju pędzle do makijażu twarzy, jak i oczu.

Każdy pędzel posiada czarną, matową, drewnianą rączkę i aluminiową skuwkę na której zostało osadzone włosie. Mamy tu do czynienia z dwoma jego rodzajami – syntentycznym (przeważnie taklonem) lub naturalnym włosiem kozy. Na każdym egzemplarzu jest nadrukowane również logo marki oraz jego numer. Rozmiarowo (na długość) są podobne do Hakuro. Mierzą, w zależności od numerka, +/- 16 cm. Pędzle całkiem nieźle leżą w dłoni, choć bardzo szybko się brudzą. Na matowej powierzchni rączki, zostaje każdy najmniejszy ślad, czy to po podkładzie, czy cieniu. Zabrudzona ręka = nieestetyczne odciski.
Pędzle wywarły na mnie pozytywne wrażenie, choć tak jak w każdym przypadku, są tutaj modele, które przypadły mi do gustu bardziej lub mniej. Na szczęście tych słabszych, jest zaledwie kilka. Zobaczcie jak poszczególnie egzemplarze prezentują się z bliska.
Rozpoczynając od lewej strony mamy na powyższym zdjęciu następujące numerki: 26, 21, 47, 18, 42, 24 i 22.
Pędzel 26 przeznaczony jest do aplikacji pudru, różu lub bronzera. Ja używam go właśnie do pudru i spisuje się bardzo dobrze. Choć myślę, że w duecie z innymi kosmetykami do modelowania twarzy sprawdziłby się równie nieźle. Nie jest zbyt duży więc pozwala mi na dokładniejsze ‘wciśniecie’ pudru sypkiego w skórę, w celu uzyskania bardziej długotrwałego matu. Jest bardzo miękki, sprężysty, odpowiednio gęsty i puchaty. Nie rozczapierzył się po praniu, mimo iż nie używałam osłonek do suszenia. Nie wypadł z niego ani jeden włosek. Wykonany został z dwukolorowego taklonu, czyli syntetycznego włosia wegańskiego. 
21 to kolejny wielofunkcyjny pędzel do bronzera, różu, pudru, czy rozświetlacza. To zgrabne,jajeczko z dość precyzyjnym czubkiem, lub jak ktoś woli, kulka zakończona szpicem. Pozwala na subtelne rozświetlenie twarzy i tak zwane miękkie konturowanie, bo za jednym zamachem pięknie rozciera bronzer. Świetnie spisuje się także do przypudrowywania trudno dostępnych obszarów twarzy np. okolicy pod oczami. Został wykonany z włosia kozy, jest bardzo miękki, elastyczny, przyjemnie puchaty i trzyma swój kształt. Nie gubi również włosia. 
Kavai 47 to skośny pędzel do różu lub bronzera. Bardzo lubię w ten sposób ścięte pędzle i temu modelowi również nic do zarzucenia nie mam. Jest miękki, delikatny, odpowiednio sprężysty i precyzyjnie przycięty. Plusem jest także jego odpowiednia puszystość i gęstość. Bardzo przyjemnie aplikuje się róż za jego pomocą, czy bronzer, szczególnie wtedy, gdy nie chcecie uzyskać ostrego modelowania. Pędzel wykonano z naturalnego włosia kozy i póki co nie dzieje się z nim nic złego. Włoski nie rozłażą się na boki, nie wypadają po myciu. 
Pędzel 18 to następny uniwersalny pędzel, którym zarówno wykonturujemy twarz, nałożymy róż, czy rozświetlacz, jak i naniesiemy puder. Ma lekko spłaszczoną końcówkę, dzięki czemu bardzo ładnie modeluje kości policzkowe, zapewniając miękki, naturalny efekt. Pozwala także dotrzeć pudrem do trudno dostępnych miejsc. Jest odpowiednio zbity i elastyczny. Nie jest też za bardzo puchaty, co jest jego zaletą, bo ma ładną, równą linię. Włosie to koza, bardzo delikatna i niedrapiąca, ciekawe co będzie dalej. 18 trzyma kształt i nie ‘chudnie’ po myciu.
42, czyli pędzel typu duo fiber do podkładu, różu, czy korektora to słabsze ogniwo, przynajmniej w moim odczuciu. Wykonany został z połączenia włosia kozy z syntetycznym taklonem i niestety jest małym drapakiem. Stemplowanie na przykład, przy aplikacji różu, jest mało przyjemne, bo czuć kłucie. Poza tym, on jako jedyny, najbardziej rozczapierzył się po myciu. Odstają pojedyncze włoski i generalnie za nim nie przepadam. Może też dlatego, że do aplikacji podkładu nie lubię pędzli tego typu. Sprawdzają się u mnie wyłącznie przy kremowych lub bardzo mocno napigmentowanych różach, ale ten nawet do tego się nie nadaje.
Pędzelek 24 to flat top do podkładu. Bardzo mięciutki, gęsty i zbity. Nie chłonie kosmetyku w nadmiarze, a praca z nim jest szybka i przyjemna. Ma odpowiednią wielkość, nie jest ani za mały, ani za duży. Nie stracił ani jednego włoska, nie zmienił też kształtu, a myłam go już wielokrotnie. Jestem z niego bardzo zadowolona i jeśli szukacie fajnego flat topa, to ten jest właśnie jednym z nich. :) Został wykonany z dwukolorowego taklonu i jest łatwy w utrzymaniu. Bez problemu się dopiera szamponem Babydream z Rossmanna.
22 czyli kulka/ zaokrąglony flat top do podkładu. Kolejny udany model, pozwalający na uzyskanie bardzo naturalnego wykończenia. Jest miękki, ale odpowiednio sztywny i zbity. Ładnie rozciera podkład, bez smug i zacieków. Lubię nakładać nim te bardziej kryjące, bo pozwala mi uniknąć efektu maski. Ponadto ładnie trzyma kształt, nie gubi włosia i został wykonany z bardzo przyjemnego taklonu.
Kolejne pędzle to te mniejsze, do korektora i powiek. Od lewej zaczynając mamy: 62, 89, 84, 93, 91 i 12.

62 to pędzelek do korektora, rozświetlacza, czy pudru. Ja najczęściej rozcieram nim korektor pod oczami, czasem też modeluję nos. Jest precyzyjnie przycięty, ma super miękkie, odpowiednio zbite i sprężyste włosie i nie mam do niego żadnych zastrzeżeń. Jego włoski to dwukolorowy talkon.

Pędzel 89 to duo fiber do rozcierania cieni, wykonany z mieszanki włosia syntetycznego i kozy. Dobrze sprawdza się w rozdymianiu i aplikacji odcieni ‘przejściowych. Pędzlem uzyskujemy delikatną mgiełkę koloru, która ładnie wykańcza każdy makijaż. Kavai jest sprężysty, odpowiednio gęsty i sztywny. Nie drapie powieki i przyjemnie się z nim pracuje.
84 to pędzel idealny do blendowania i podkreślania załamania powieki. Koniec ma zakończony ostrym, precyzyjnym szpicem i można nim kontrolować obszar cieniowania. Jest mięciutki, ale dobrze zbity i sztywny. To jeden z lepszych modeli tego typu, oczywiście moim zdaniem i znacznie ułatwia mi wykonywanie makijażu. Wykonany został z włosia kozy, mam nadzieję, że nie zacznie mnie kłuć po jakimś czasie. :)
93 to skośny pędzelek do podkreślania brwi i linera, który mnie rozczarował najbardziej. Można nim co najwyżej rozetrzeć kreskę, ale do jej malowania się nie nadaje. Brak mu precyzji, jest gruby i na moich brwiach również się nie sprawdza. Wolę cienkie, ścięte pędzle tego typu, jak na przykład Hakuro H85. Wykonany jest z włosia syntetycznego. 
Kavai 91 to model typu pencil brush. Jest odpowiedni do podkreślania dolnej powieki – jej wyraźnego zaznaczania, rozdymiania cieni, czy też rozświetlenia wewnętrznego kącika. Tak naprawdę jest bardzo uniwersalny i ma wiele zastosowań. Zakończony jest szpicem, dzięki czemu pozwala na jeszcze większą precyzję przy pracy. Nie gubi włosków ani kształtu. Jest dobrze zwarty i odpowiednio sprężysty. Wykonany został z naturalnego włosia kozy.
Pędzelek 12 do kresek, to moim zdaniem także niezbyt przemyślany model. Ja nie potrafię namalować nim cieniutkiej, precyzyjnej linii. Krechy wychodzą od razu grube i ciężko tutaj o jakieś drobne poprawki. Zdecydowanie bardziej do linera wolę pędzle mniejsze, bardziej cienkie i ostro zakończone lub skośne. Ten czasami posłuży mi do obrysowywania konturu ust, skoro już go mam.  Włosie to syntetyczny nylon, dobrze przycięty i nierozchodzący się na boki.
Niewątpliwą zaletą pędzli Kavai jest ich stosunkowo niska cena. Można je kupić w granicach od 16 – 17zł (przykład – numerek 19) do maksymalnie 50zł, za te największe i bardziej okazałe modele np. ten z numerkiem 21. Wszystkie zaprezentowane dziś modele pochodzą z drogerii ekobieca.pl i dostępne są TUTAJ. Do 18 października, możecie je kupić z 20% rabatem, korzystając z kodu LOVEKAVAI. Rozchodzą się jak ciepłe bułeczki. :)
Podsumowując, wciąż uważam, że pędzle Zoeva pod względem jakości są najlepsze (ale też zdarzają się wyjątki), jednak jeśli nie chcecie przeznaczać tak wysokiej kwoty na akcesoria do makijażu, spokojnie możecie sięgnąć po Kavai. Wiem, że w sieci pędzle zbierają różne opinie. Niektórzy porównują je do Hakuro, inne uważają, że są dużo gorsze. Ja śmiem twierdzić, że są naprawdę bardzo podobne, pod względem jakości i w zupełności wystarczą w codziennym makijażu. 

Jestem ciekawa jakie Wy macie z nimi doświadczenia i co o nich sądzicie? :) Dajcie znać.
facebook

instagram

bloglovin

google

Kavaipędzlepędzle do makijażu okapędzle do twarzy
26 komentarzy
Oceń ten artykuł

Ocen: Kavai, pędzle do makijażu

Oceń

AGU

Rocznik '88. Miłośniczka kosmetyków, kotów, kawy i bujania w obłokach. W wolnych chwilach pochłania seriale i spotyka się z przyjaciółmi. W międzyczasie ćwiczy makijażowe triki i testuje kolejne produkty pielęgnacyjne. Nieustannie poszukuje kosmetycznych ideałów.

poprzedni post

Eos czy Balmi – który balsam nawilżający wybieram?

następny post

Hit! Maseczka Lirene Illumi Corrector, czyli błyskawiczne upiększenie i rozświetlenie cery

Zobacz także

Jak wrócić do jazdy samochodem po przerwie? Moje...

Styczeń 18, 2021

Olej CBD – czy warto? jak się u...

Styczeń 14, 2021

Ulubione akcesoria, które sprawdzają mi się przy noszeniu...

Styczeń 12, 2021

Migawki: Moj grudzień, chorowanie, Izotek, coraz bliżej Święta

Grudzień 16, 2020

Co warto kupić w Sephorze? Promocja – 20%...

Listopad 27, 2020

Jak się pozbyć zaskórników i oczyścić pory? Mam...

Listopad 23, 2020

Moje zamówienie z Cosibella – świetne kosmetyki do...

Listopad 16, 2020

Kosmetyki Golden Rose, do których z przyjemnością wróciłam...

Listopad 6, 2020

Kocie mity – 10 najpopularniejszych, w które nie...

Listopad 4, 2020

Kosmetyczna wishlista – jakie kosmetyki mnie obecnie kuszą?

Październik 27, 2020
Subscribe
Powiadom o
guest
guest
26 komentarzy
Oldest
Newest
Inline Feedbacks
View all comments
Łukasz Bier
Łukasz Bier
5 lat temu

Niesttey nigdy nie miałem okazji romansu z tymi pędzlami

Odpowiedz
Fluorium
Fluorium
5 lat temu

Świetnie wyglądają,a na dodatek sprawdzają się w akcji i najważniejsze dla mnie "polska marka".

Odpowiedz
Natalia O
Natalia O
5 lat temu

Wyglądają bardzo fajnie, a skoro nieźle się sprawdzają, to też super :D bardzo lubię Hakuro, ale brakowało mi w ich asortymencie kilku kształtów, które występują w kolekcji tej firmy :)

Odpowiedz
Anna Grzybowska
Anna Grzybowska
5 lat temu

Kuszą mnie te pędzle, a tak btw ten BB od Skin79 jest świetny.

Odpowiedz
Parikla Blog
Parikla Blog
5 lat temu

Mam dwa pędzelki do oczu Kavai i uważam, że są rewelacyjne!! Dla mnie swoją jakością przebijają zamienniki z Hakuro.

Odpowiedz
Veronica B.
Veronica B.
5 lat temu

Nie miałam okazji wypróbować…

Odpowiedz
Inga Nowicka
Inga Nowicka
5 lat temu

wyglądają pięknie, ogólnie ejstem rozdarta z zakupem pędzli już sama nie wiem które mam zamówić ;(

Odpowiedz
Anna | Kosmetykoholizm
Anna | Kosmetykoholizm
5 lat temu

Nie znam ich.
U mnie najwięcej jest pędzli Hakuro oraz Maestro.
Właśnie na targach mam zamiar dokupić kilka Maestro

Odpowiedz
ekstrawagancja ekstrawaganckiej
ekstrawagancja ekstrawaganckiej
5 lat temu

Filtrowałabym z nimi! :) Pięknie się prezentują, chociaż ostatnio nie mogę się oderwać od Nanshy… Haakuro lubię, jeżeli chodzi o pędzelki do oczu, Nanshy sprawdzają się jako pędzle do podkładu czy bronzera. Ale te są równie bardzo kuszące. Im więcej makijażu tworzę, tym coraz bardziej marzę o wielu pędzlach – to naprawdę ułatwia pracę, nie trzeba co chwilę czyścić pojedynczych egzemplarzy i martwić się, że zabraknie narzędzi :)

Odpowiedz
Evelinn
Evelinn
5 lat temu

Mam 24 i 26 i ten flat top był kiepsko przycięty, musiałam obciąć wystające włoski, poza tym dla mnie jest trochę za mało zbity, ale to kwestia własnych preferencji ;)

Odpowiedz
Aleksandra 464646
Aleksandra 464646
4 lat temu
Reply to  Evelinn

a czy kavai 26 dobrze się sprawuje ? nie jest za mało zbity do pudru ?

Odpowiedz
MISTEJK.
MISTEJK.
5 lat temu

Wyglądają całkiem fajnie! Ja właśnie planuję zakup pierwszego zestawu pędzli i się zastanawiam nad chińskimi i ewentualnie np. takimi :)

Odpowiedz
Anonimowy
Anonimowy
5 lat temu

A miałaś może styczność z pędzlami sunshade minerals i mogłabyś coś o nich powiedzieć? :)

Odpowiedz
allaboutbeuty Kinga
allaboutbeuty Kinga
5 lat temu

Robisz bardzo ładne zdjęcia :) a tych pędzli nigdy nie miałam :)

Odpowiedz
MyWay
MyWay
5 lat temu

Wstyd się przyznać, ale nie mam konkretnych pędzli do makijażu.. no ale dobra, tak naprawdę rzadko się maluję, podkreślam jedynie usta i oczy.

Odpowiedz
OnAlwaysTogether (Rzetelne Recenzje)
OnAlwaysTogether (Rzetelne Recenzje)
5 lat temu

Kusząca propozycja :) pędzli nigdy za wiele :)

Odpowiedz
kargawr.
kargawr.
5 lat temu

nie mialam ale wygladaja fajnie :>

Odpowiedz
Magdalena Półtorak
Magdalena Półtorak
5 lat temu

Ja póki co zostaję przy moich nieco wymęczonych już Hakuro w połączeniu z porcją "chińczyków" za 5 dolarów z ebay.co.uk ^^ jak dotychczas spełniają moje podstawowe potrzeby :)

Odpowiedz
Kosmetyczne Atelier
Kosmetyczne Atelier
5 lat temu

Nie znam tych pędzli ;)

Odpowiedz
Kosmetyczne Pudełko
Kosmetyczne Pudełko
5 lat temu

Fajnie wyglądają, jednak narazie pozostanę przy Zoeva ;)

Odpowiedz
Tusia Kjl
Tusia Kjl
5 lat temu

Mam kilka pędzli Kavai i są fajne. Uwielbiam nr 22 do podkładu i 62 do korektora. Niestety nr 87 do rozcierania i 91 pencil nie są już tak fajne. Drapią niemiłosiernie. Nie wiem czy wszystkie tak mają czy mi isę akurat takie trafiły?

Odpowiedz
Karolina W
Karolina W
5 lat temu

Ja jednak pozostanę wierna Hakuro i Zoeva :)

Odpowiedz
Natala Blog ;)
Natala Blog ;)
5 lat temu

Nie miałam jeszcze żadnego z tych pędzli :)

Odpowiedz
Joanna K
Joanna K
5 lat temu

Świetne pędzelki :)

Odpowiedz
jamiebond
jamiebond
4 lat temu

Są świetne, ale…. TO NIE JEST POLSKA FIRMA!!!!
To są azjatyckie pędzle!

Odpowiedz
Agu Blog
Agu Blog
4 lat temu
Reply to  jamiebond

Podaj proszę źródło swoich informacji. Z tego co ja wyczytałam, Kavai jest polską marką. :-)

Odpowiedz

Popularne posty

  • 1

    Najlepsze podkłady z Rossmanna

  • 2

    Jak wrócić do jazdy samochodem po przerwie? Moje doświadczenia

  • 3

    Toaletka Ikea – metamorfoza mojej toaletki

  • 4

    Co kupić w Rossmannie? – Najlepsze kosmetyki z drogerii

  • 5

    kreska ujarzmiona | liner w żelu Maybelline [Eye Studio, Lasting Drama Gel Liner]

O mnie

O mnie

Cześć!

Mam na imię Agata i witam Cię na moim blogu! Kocham kosmetyki, koty, nałogowo piję kawę i każdego dnia próbuję zamieniać swoje marzenia w cele. Mam nadzieję, że zostaniesz ze mną na dłużej!

ZOBACZ WIĘCEJ

ARCHIWUM

Posty, które warto zobaczyć:

5 kosmetyków dla cery tłustej i problematycznej

Trądzik na plecach

7 kosmetyków, za które nie lubię przepłacać

Dołącz do mnie:

▪️Gdzie ten Twój trądzik? Wymyślasz sobie! ▪️Gdzie ten Twój trądzik? Wymyślasz sobie! Chyba nie masz większych problemów.

▪️Ja na Twoim miejscu spróbowałabym kupić produkt X, zobaczysz, że Ci pomoże. 

▪️Odstaw nabiał, cukier, gluten, mięso. Owoców też nie jedz. 

▪️Izotek to trucizna! Nie bierz tego. Koleżanka mi mówiła, że nie poleca! 

▪️A wiesz, że po Izoteku nie można mieć dzieci? 

▪️Urodzisz dzieci, to trądzik przejdzie. 

▪️To przez ten makijaż! Nie maluj się, to niszczy skórę! 

▪️Za dużo kosmetyków, ja bym używała na Twoim miejscu tylko kremu Bambino i przecierała twarz spirytusem. 

▪️Na solarium idź, wysuszy Ci pryszcze. 

▪️Przestań się tak skupiać na wyglądzie, liczy się wnętrze.

▪️Jezu, ale Cię strasznie wysypało! Zrób coś z tym! 

🤯

Brzmi znajomo? 😩Myślę, że każda z nas, która boryka się z problemami skórnymi spotkała się z powyższymi, albo innymi komentarzami choć raz. Często też od osób bliskich. Takie złote rady przynoszą odwrotny efekt. Nie podbudowują, nie są wspierające. Budzą poczucie winy, wyrzuty sumienia, jeszcze bardziej zmniejszają pewność siebie. Sama wiem jak mniejsze lub większe kompleksy potrafią namieszać w głowie. Dlatego nie znoszę umniejszania problemów pod przykrywką pocieszania. Dawania złotych rad i oceniania, gdy nikt o to nie prosi, tym bardziej. Nagle z każdej strony sami specjaliści.🙄 To, że ktoś ma 50 pryszczy na twarzy, a Ty tylko 10 nie odbiera Ci prawa do tego, by miało Ci to przeszkadzać i żebyś chciała z tym walczyć. Poza tym trądzik to nie tylko twarz!🤦‍♀️

Dziewczyny, pamiętajcie - nikomu nic nie musicie udowadniać, z niczego się tłumaczyć. Nie dajcie sobie wmówić, że Wasze problemy są nieistotne, że przesadzacie, że jesteście próżne. Nikt nie ma prawa tego oceniać. Jeżeli coś jest Waszym kompleksem, obniża Wasz nastrój, walczcie z tym na różne sposoby! Nie tylko w kwestii skóry, bo myślę, że to problem powszechny w każdej dziedzinie życia. 

Uważam, że (czy tego chcemy, czy nie) wygląd jest ważny i ma znaczenie. Wpływa na nasze samopoczucie, relacje, pewność siebie. Pamiętajcie, że to WY macie czuć się ze sobą dobrze. I tym kierujcie się przy podejmowaniu decyzji.❤️ A innym guzik do tego!

Też nad tym pracuję, więc trzymam ✊ za siebie i za Was💪
Czy jest tu ktoś kto równie mocno jak ja wypiera Czy jest tu ktoś kto równie mocno jak ja wypiera zimę za oknem i z utęsknieniem czeka na wiosnę? 😅

Nie to żebym miała coś do śniegu, ale już mi się tęskni za dłuższymi dniami, słońcem, lekkimi ubraniami i zielenią.❤️ Nałogowo więc kupuję żywe kwiaty i umilam sobie te mroźne dni.❄️

Wiosną też nie trzeba odśnieżać auta🤣 To moja pierwsza zima za kierownicą po dlugiej przerwie i choć czasem czuję się niepewnie (na niektórych bocznych uliczkach można sobie na łyżwach jeździć), to jeżdżę. I dziś wieczorem na blogu będzie czekał na Was post jak krok po kroku do tej jazdy wróciłam. Mam nadzieję, że moje rady Wam się przydadzą i dodadzą odwagi💪 bo ja wierzę, że skoro ja dałam radę to i Wy sobie poradzicie! ❤️

Tymczasem życzę Wam miłego poniedziałku i udanego całego tygodnia! 😘

#mydesk #onmydesk #deskgoals #homeofficedecor #homeofficeideas #homeofficeday #homeofficeorganization #homeofficelife #deskdecor #deskaccessories  #myinterior #interior4you #interior123 #whiteinterior  #coffeemug #prettythings #thatsdarling #petitejoys #warmandcozy #abeautifulmess #stationery #morningcoffee  #mondaymornings #ikeapolska #paniswojegoczasu #mojaikea
#agatabieleckapl #agatabielecka
Wita się dziś z Wami turbo szczęśliwy człowie Wita się dziś z Wami turbo szczęśliwy człowiek, który  po 18 dniach zakończył izolację i odzyskał wolność!! 💃😁 Ten dzień wymaga upamiętnienia i uczczenia 🥂❤️ Energia mnie roznosi! Jestem już zdrowa, czuję się świetnie, lekarz potwierdził, że jest ok😁 Jaram się baaardzo, a Wam dziękuję za wsparcie i wszystkie ciepłe słowa! Jesteście najlepsze 😘
___
Odpowiadając zbiorczo - na oczach paletka Eveline Chocolate, na ustach pomadka plynna Sephora 40 i błyszczyk Fenty Fussy, podklad to CC It Cosmetics (zdjęcie bez filtra), na brwiach Brow wiz ABH😊

#agatabieleckapl #agublog #blogerkaurodowa #selfie #selfie_time #brunettehair #brownhair #brunettedoitbetter #darkhairdontcare #dailymakeup #motd💄#selfieportrait #makeupselfie #makeupofinstagram #makeupoftoday #dailylook   #brownhaircolor #dailyme #selfiegirl #selfietime📷 #makijazdzienny #dailymakeuplook #szczesliwa #hello2021 #szczęście #nofiltermakeup #wolność
Nie robię dziś ani większych podsumowań, ani p Nie robię dziś ani większych podsumowań, ani postanowień, bo już od dawna nie czuję za specjalnie klimatu Sylwestra. Dla mnie to dzień jak co dzień, nic się magicznie od jutra nie zmieni, a ja nie stanę się innym człowiekiem. 😅 Bardziej odliczam do 2go, bo wtedy wracam na wolność 😁 Już przebieram nogami na myśl o spacerze! 

Mimo pandemii i tego szaleństwa na świecie dla mnie to był naprawdę spoko rok i nie będę narzekać. Doceniam, że kończę go zdrowa, że mam bliskich w komplecie i z przyjemnością wyciągnęłam dziś moje kolorowe zabawki, by po ponad 2 tygodniach zmalować coś na mej  twarzy😁 Mam tyle fajnych nowości, że aż mi się oczy świecą😍 Nieważne, że wieczór jak co roku spędzę na kanapie. 😆 

Dotarł do mnie przed Świętami na przykład jeden z moich ulubionych rozświetlaczy @annabelleminerals_pl #DiamondGlow w pastelowym ubranku😍 (i inne gorące nowości marki, które już testuję 😁) - jak jeszcze nie znacie tego błysku, to koniecznie spróbujcie 😍 Bossssski! Zapewnia mocną, ale elegancką taflę i pięknie odbija światło ✨

Mam też piękne nowości @glamshop_pl przy współpracy z @dim.agnieszkajanoszka - mówcie co chcecie, dla mnie Herbaciana Róża jest obok Bohemy idealną paletą na każdą okazję 😍

Testuję też kultowy korektor Tarte i błyszczyk Maybelline, który jest udanym i znacznie tańszym zamiennikiem Fenty.✨

A tak poza tym, to czekam na wiosnę. W sobotę po wyjściu z domu zamierzam pojechać do kwiaciarni, kupić tulipany i odliczać do marca.🥰

Dziękuję Wam za kolejny wspolny rok i życzę wszystkiego dobrego, przede wszystkim dużo zdrowia i niech się spełni w 2021, to o czym marzycie, co planujecie. Bawcie się dziś wieczorem dobrze - dresik i domowy seans filmowy są naprawdę spoko, polecam😜
No i nie byłabym sobą, gdybym nie napisała na koniec, że mam nadzieję, że nie będziecie strzelać! ❤️

#annabelleminerals

#kosmetykinaturalne

#kosmetykidomakijażu #ekokosmetyki #ekoopakowanie #polskiekosmetyki #zerowastepolska #lesswastepolska #annabellegirl #naturalnekosmetyki #makijażmineralny #podkladmineralny #sylwester2020 #makijazsylwestrowy
Covid przyszedł z nienacka i zrobił niezły rozp Covid przyszedł z nienacka i zrobił niezły rozpierdziel. Pokrzyżował wszystkie moje grudniowe plany - to pierwsze w życiu Święta, które spędzamy sami. Jestem jednak wdzięczna, że dzisiejszy dzień spędzam w domu, z domowym prowiatem od mamy, a nie w szpitalnym łóżku, bo mało brakowało... 

Nigdy nie bagatelizowałam wirusa. Nie spodziewałam się jednak, że aż tak mnie zaora. Część z nas przejdzie go dość lekko (u mnie w rodzinie starsze osoby przeszły go znacznie łagodniej niż ja), ale dopiero gdy się z nim zetkniesz bezpośrednio zaczynasz zdawać sobie sprawę z jego potęgi.😔 Widziałam bieganinę na izbie, to zmeczenie na twarzach, ludzi walczących o każdy oddech, popodlaczanych do tlenu. Takich, z którymi nie bylo świadomości. Ten krotki pobyt w szpitalu to chyba moja największa lekcja pokory.😞 Każdy kto ma jakiekolwiek wątpliwości co do jego istnienia powinien spędzić tam choć dobę.

Z tego miejsca chciałabym Wam podziękować za wszystkie życzenia, trzymanie kciuków i ciepłe myśli. BARDZO to doceniam i jestem Wam niesamowicie wdzięczna za wsparcie. ❤️ Nie mogę odpisać na każdą wiadomość, ale wszystkie przeczytalam. 

A z okazji Świąt życzę Wam przede wszystkim ZDROWIA i spokoju, a reszta sama się ułoży. ❤️

Agu

Ps. Choinka dotrwała jednak do Świąt🙂
Ps2. Temat choroby budzi sporo pytań i myślę, że jak wydobrzeję będę chciała podzielić się doświadczeniem, by ktoś z Was najzwyczajniej w świecie mógł uniknąć moich błędów.
Ps3. Antybiotyk działa. Pierwsza noc poniżej 38st za mna.

#wesołychświąt #wesołychświąt #zdrowia
Follow on Instagram
  • Facebook
  • Instagram
  • Pinterest
  • Bloglovin

Najczęściej przeglądane

  • Migawki : No to jestem!
  • Wishlista, czyli moje wiosenne zachciewajki
  • Jak wrócić do jazdy samochodem po przerwie? Moje doświadczenia

@2020 Wszelkie prawa zastrzeżone. | Mapa strony


Do góry
Ta strona wykorzystuje pliki cookie, aby poprawić Twoje wrażenia. Zakładamy, że zgadzasz się na to, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz.Akceptuje Odrzuć
Privacy & Cookies Policy
wpDiscuz