AGU BLOG | blog kosmetyczny | blog o kosmetykach
  • makijaż
    • makijaż twarzy
    • makijaż oczu
    • makijaż ust
    • akcesoria
  • pielęgnacja
    • pielęgnacja ciała
    • pielęgnacja twarzy
    • pielęgnacja włosów
  • lifestyle
  • koty
  • WSPÓŁPRACA
  • KONTAKT

AGU BLOG | blog kosmetyczny | blog o kosmetykach

  • makijaż
    • makijaż twarzy
    • makijaż oczu
    • makijaż ust
    • akcesoria
  • pielęgnacja
    • pielęgnacja ciała
    • pielęgnacja twarzy
    • pielęgnacja włosów
  • lifestyle
  • koty
  • WSPÓŁPRACA
  • KONTAKT
agubloglifestyle

Kryzys w diecie – jak go pokonać? Ja się zmotywować i wytrwać w dobrych nawykach?

napisała AGU Maj 11, 2016
napisała AGU Maj 11, 2016
Stało się. Po prawie miesiącu zdrowego odżywiania, diety i walczenia z własnymi słabościami, zaliczyłam kryzys. Wiedziałam, że tak będzie, bo to oczywiście nie pierwsza moja walka. Zawsze zaczyna się niewinnie i tak było również tym razem. Najpierw słaby dzień, spotkanie z przyjaciółmi, piwo i kilka chipsów, później pyszny jabłecznik domowej roboty, zajadanie słodkościami operacji psa i najpyszniejszy rosół mamy. Generalnie słabo. Na szczęście w porę się ogarnęłam, powiedziałam “stop, tak dalej być nie może” i przywróciłam samą siebie do pionu. Podjadanie trwało kilka dni, a dziś mogę śmiało napisać, że pokonałam kryzys i walka o nową wersję mnie trwa dalej. Jak mi się to udało? O tym w dalszej części wpisu.
Swój sposób odżywiania postanowiłam zmienić na początku kwietnia, a nowy jadłospis wdrożyłam w życie ósmego, dzień po wizycie u dietetyka. O tym mam zamiar napisać oddzielny post – jak wygląda moja dieta, jakie widzę efekty i przede wszystkim na co zwrócić uwagę, wybierając specjalistę. Dajcie mi jeszcze chwilę, za 3 dni mam wizytę kontrolną. 
Od samego początku byłam dość mocno zdeterminowana, ale wiecie jak jest… Nagle nadchodzi kiepski dzień, gdzie człowiek ma ochotę odreagować, najeść się czekolady i mieć wszystko w nosie. I wszystko byłoby spoko, gdyby na tej czekoladzie się skończyło. ;-) Z jednego dnia robi się kilka, a później nie wiedząc nawet kiedy, wracamy do złych nawyków. Znam to doskonale z własnego doświadczenia i obiecałam sobie, że tym razem będzie inaczej. Poniżej moje sposoby na ogarnięcie się i powrót motywacji. :-)
WSZYSTKO ZACZYNA SIĘ W GŁOWIE
Brzmi banalnie, ale tak właśnie jest. Musimy zdać sobie sprawę z tego po co to wszystko i dla kogo? Starać musimy się dla siebie, nie dla niego, nie by dorównać figurze koleżanki z pracy. Grunt to zrozumieć swoje potrzeby, ustalić cel i do niego dążyć. Jeśli są prawdziwe chęci, to musi się udać. Trzeba pamiętać tylko, że jeśli sami w siebie nie uwierzymy, to nikt nie zrobi tego za nas. Moim celem nie są tylko kilogramy same w sobie. Priorytetem było dla mnie (i nadal jest) zdrowie, dobre samopoczucie, poprawa wyników badań oraz wyeliminowanie bólu brzucha, który przed zmianą nawyków żywieniowych, towarzyszył mi nieustannie. Dojrzałam do świadomej decyzji: chcę trwałej zmiany swojego stylu życia i nie ma już odwrotu. Nie traktuję diety jako kary, wręcz przeciwnie, tłumaczę sobie, że nowe zasady i nawyki to największa nagroda dla mojego ciała i organizmu.

CHUDNIĘCIE TO DŁUGOTRWAŁY PROCES 
Nadprogramowe kilogramy nie pojawiły się z powietrza, z dnia na dzień, więc powiedzmy sobie wprost: diety cud nie istnieją. Nie zrzucimy 10 kilogramów w miesiąc, w zdrowy sposób. Nie ma opcji. Im szybciej zdasz sobie z tego sprawę, tym lepiej dla Ciebie. Rozsądek to podstawa. Daj sobie czas, nie śpiesz się, bądź konsekwentna, a efekty pojawią się prędzej, czy później. I pamiętaj, cierpliwość popłaca. Jeśli na wadze nie widzisz spadku przez kilka dni, nie poddawaj się i nie odpuszczaj. Zastoje i wahania wagi są przecież normą.
ZNAJDŹ NAJLEPSZĄ FORMĘ MOTYWACJI
Jednych motywują zdjęcia wysportowanych sylwetek, drugich, krótka sukienka wisząca w szafie. To Ty wiesz najlepiej, co na Ciebie działa. Ja nieustannie szukam inspiracji i staram się nastrajać pozytywnie każdego dnia. Pomagają mi w tym metamorfozy na fanpage Ewy Chodakowskiej, motywujące konta fit dziewczyn na instagramie (skoro one dały radę, to ja nie dam?!), dodające energii hasła, które naklejam sobie na lodówkę, a przede wszystkim moje ubrania. Nie ma dla mnie nic lepszego od wbicia się w spodnie, których kilka miesięcy temu nie mogłam nawet dobrze wciągnąć na biodra! Jak mi się odechciewa chcieć, to staję przed szafą i mierzę. Wtedy od razu wraca mi motywacja! 
ZWIZUALIZUJ CEL
Jeśli wciąż mam za mało motywacji, pomaga mi wizualizacja. Skoro raptem kilka kilogramów mniej sprawia, że jest mi we własnym ciele o wiele lepiej, to jak wspaniale poczuję się, gdy ubędzie mnie trzy razy tyle?! Czy będę wtedy szczęśliwsza, tego nie wiem, ale jestem przekonana, że wzrośnie moja pewność siebie. Będę miała jeszcze więcej energii, uśmiechu i będzie rozpierać mnie duma, że dałam radę, że wróciłam do swojej dawnej wagi i atrakcyjniejszego wyglądu. A poza tym, nie mogę doczekać się momentu, gdy wbiję się wreszcie w jeansy sprzed 5 lat i nie będę martwić się nadprogramowymi fałdkami. 

ZDROWA LODÓWKA
Jeśli mam wytrwać w swych postanowieniach i nie złamać się, nie mogę mieć w kuchni żadnych niezdrowych zapychaczy. Wszystkie doskonale wiemy, jak to się prędzej, czy później kończy, a ja nie chcę aż tak bardzo trenować swojej silnej woli. Gdy mam pod ręką same zdrowe produkty, nie ciągnie mnie do niedozwolonych grzeszków, ale jeśli ze stołu uśmiechałaby się do mnie czekolada lub kubełek lodów, pewnie po tygodniu, albo dwóch, bym się złamała. W ryzach trzyma mnie ustalone z góry menu – na zakupy chodzę z listą i kupuję dla siebie tylko to, co uwzględnia jadłospis od dietetyka. 

PLAN POSIŁKÓW
Żeby nie było zbyt monotonnie i nudno, nie mam sztywnego jadłospisu, ułożonego na każdy dzień tygodnia. Mam rozpiskę siedmiu śniadań, obiadów itd., które mogę ze sobą komponować, więc tak na dobrą sprawę, posiadam pewną dowolność w tworzeniu menu, co z jednej strony jest z super, a z drugiej, wymaga nauki planowania i organizacji posiłków. Początkowo kupowałam wszystko na dzień do przodu, ale teraz najlepiej sprawdzają mi się zakupy na trzy dni. Wtedy mam możliwość podmianki, jeżeli akurat w danej chwili nie mam ochoty na konkretne danie. To dla mnie duże ułatwienie i wsparcie w walce.

WSPARCIE BLISKICH 
Jeśli mieszkamy same, jest łatwiej, bo nikt nas dodatkowo nie kusi. Trudniej, gdy codziennie całej rodzinie obiady gotuje mama, bądź, gdy mieszkamy z facetem/mężem/przyjaciółką lub w dodatku mamy dziecko. Nie można narzucić komuś swojego sposobu odżywiania i wymagać, że ktoś dopasuje się do nas, ale to niesamowicie fajne, gdy czujesz wsparcie od bliskich Ci osób. Gdy jadę do mamy, na stole nie ma żadnych sałatek, czy ciast, a z naszego mieszkania zniknęły wszystkie chipsy, słodkie przekąski, czy inne smakołyki, które lubię, ale jeść nie mogę. Moja druga połówka pomaga mi na tyle, że np. pączka je w pracy, by mnie nie kusić. ;-) 
DŁUGOTERMINOWA SATYSFAKCJA CZY KRÓTKA CHWILA PRZYJEMNOŚCI?
Ostatni punkt na liście, ale równie ważny. Dużo czasu minęło nim zdałam sobie sprawę, że zapchanie się chipsami na wieczór, czy zjedzenie batonika, wcale nie sprawia mi przyjemności i nie poprawia samopoczucia. Wręcz przeciwnie, bolał mnie brzuch, byłam ociężała i czułam się gorzej, przez wyrzuty sumienia i świadomość, że znów pokonał mnie stres i brak silnej woli. Teraz po prostu wiem, że o wiele fajniejszym uczuciem jest świadomość, że naprawdę dbam o swoje zdrowie oraz długotrwała satysfakcja ze swojej nowej, powoli zmieniającej się sylwetki, z lepszego samopoczucia, wyników i ogromu energii. 
Oczywiste jest to, że życie nie polega na tym, by ciągle sobie czegoś odmawiać, ale nie można też wiecznie usprawiedliwiać swoich grzeszków i szukać wymówek (przyznaję, że byłam w tym mistrzynią). Jedzenie kilka razy w tygodniu śmieciowego żarcia z powodu braku czasu, czy codziennie pochłaniany batonik na poprawę humoru, to oszukiwanie samej siebie. Zdrowe, dobrze skomponowane posiłki wcale nie zajmują dużo czasu i wkrótce Wam to udowodnię! :-)


Jestem ciekawa jak Wy radzicie sobie z kryzysami i spadkiem motywacji, bo to ona odgrywa tu kluczową rolę. Koniecznie dajcie znać!


Kto jeszcze walczy o nową sylwetkę i gubi kilogramy? :-) Pochwalcie się swoimi osiągnięciami na tym polu!
be fitdietafitnessodżywianie
35 komentarzy
Oceń ten artykuł

Ocen: Kryzys w diecie – jak go pokonać? Ja się zmotywować i wytrwać w dobrych nawykach?

Oceń

AGU

Rocznik '88. Miłośniczka kosmetyków, kotów, kawy i bujania w obłokach. W wolnych chwilach pochłania seriale i spotyka się z przyjaciółmi. W międzyczasie ćwiczy makijażowe triki i testuje kolejne produkty pielęgnacyjne. Nieustannie poszukuje kosmetycznych ideałów.

poprzedni post

kilka rozczarowań ostatnich tygodni

następny post

Makjaż na każdą kieszeń: Catrice, Kobo, Golden Rose, Miss Sporty

Zobacz także

Jak wrócić do jazdy samochodem po przerwie? Moje...

Styczeń 18, 2021

Olej CBD – czy warto? jak się u...

Styczeń 14, 2021

Ulubione akcesoria, które sprawdzają mi się przy noszeniu...

Styczeń 12, 2021

Migawki: Moj grudzień, chorowanie, Izotek, coraz bliżej Święta

Grudzień 16, 2020

Co warto kupić w Sephorze? Promocja – 20%...

Listopad 27, 2020

Jak się pozbyć zaskórników i oczyścić pory? Mam...

Listopad 23, 2020

Moje zamówienie z Cosibella – świetne kosmetyki do...

Listopad 16, 2020

Kosmetyki Golden Rose, do których z przyjemnością wróciłam...

Listopad 6, 2020

Kocie mity – 10 najpopularniejszych, w które nie...

Listopad 4, 2020

Kosmetyczna wishlista – jakie kosmetyki mnie obecnie kuszą?

Październik 27, 2020
Subscribe
Powiadom o
guest
guest
35 komentarzy
Oldest
Newest
Inline Feedbacks
View all comments
Katarzyna Kucharek
Katarzyna Kucharek
4 lat temu

Ze wszystkim się zgodzę, ale nie z tym, że nie można schudnąć 10 kg w miesiąc w zdrowy sposób. Dużo ruchu, mega dyscyplina i spokojnie można, szczególnie jeśli chudnie się z powiedzmy 85 kg do 75, bo rzecz jasna nie mówię tu o spadku z 50 do 40. Mi udało się schudnąć równe 10 kg przez miesiąc przy codziennych ćwiczeniach na siłowni i jedzeniu 4-5 posiłków, choć jak już powiedziałam uważam, że wiele zależy od wagi wyjściowej i predyspozycji naszego ciała.

Odpowiedz
Agu Blog
Agu Blog
4 lat temu
Reply to  Katarzyna Kucharek

Wiadomo, że im wyższa waga wyjściowa, tym na początku kilogramy spadają szybciej, ale nadal podtrzymuję swoje zdanie – nie da się w zdrowy sposób, w krótkim czasie zgubić dużej liczby kilogramów. Dziesięć to tylko przykład. :-)

Odpowiedz
Polinska
Polinska
4 lat temu

Ja dopiero zaczynam walczyć, małymi kroczkami. Pochwalę się jak osiągnę wyznaczony cel haha :)

Odpowiedz
Agu Blog
Agu Blog
4 lat temu
Reply to  Polinska

Trzymam zatem mocno kciuki!

Odpowiedz
xkarciiax
xkarciiax
4 lat temu

Ja chudnąć i nie chcę i wręcz nie powinnam bo niestety mam bardzo szybki metabolizm przez co mam niedowagę :/ Ale postanowiłam że chcę wyrobić sobie nogi, pośladki i brzuch. Za każdym poprzednim razem po około 2 tygodniach przestawałam ćwiczyć, ale tym razem jest inaczej. Jak wracam do domu to pierwsza moja myśl to to żeby wykonać ćwiczenia. Wręcz czuję satysfakcję i radość kiedy jestem później spocona i czuję swoje mięśnie. I to prawda, że sami musimy chcieć zmienić coś i nastawić nam mózg na to, żeby nie kusił nas inaczej ;)

Odpowiedz
Agu Blog
Agu Blog
4 lat temu
Reply to  xkarciiax

Ja też zaczęłam ćwiczyć i w tym momencie to dla mnie najlepszy sposób na odreagowanie!

Odpowiedz
Anonimowy
Anonimowy
4 lat temu

Hej a jaki masz jadłospis ? ☺

Odpowiedz
Agu Blog
Agu Blog
4 lat temu
Reply to  Anonimowy

O jadłospisie i diecie ogólnie, będzie osobny wpis niedługo. :-)

Odpowiedz
Anonimowy
Anonimowy
4 lat temu

Ja zrzuciłam 30kg (ważyłam bardzo, bardzo dużo) :) …jeszcze z 10 by się przydało. Możesz podać przykładowy jadłospis na jeden dzień? Jestem bardzo ciekawa :)

Odpowiedz
Agu Blog
Agu Blog
4 lat temu
Reply to  Anonimowy

O jadłospisie i całej diecie będzie osobny wpis niedługo. :-) Gratuluję tak dużego spadku wagi! Musiało Cię to kosztować wiele samozaparcia i silnej woli, szacun! :-)

Odpowiedz
Barbara Maciejewska
Barbara Maciejewska
4 lat temu

Ja właśnie zaczęłam i mam cel – 15kg ale i półtora roku, także wszystko powoli i z głową, bo nie chcę chudnąć dla tego jednego dnia, a na resztę życia :)

Odpowiedz
Agu Blog
Agu Blog
4 lat temu
Reply to  Barbara Maciejewska

Mam podobne nastawienie! :-)

Odpowiedz
Madziak k
Madziak k
4 lat temu

ja na majówce miałam taką sytuację, ale nie nazywam jej kryzysem :) tak się obżarłam niezdrowymi rzeczami, że z ogromną przyjemnością wróciłam do swoich zdrowych nawyków i teraz szybko nie sięgnę po żadne ciastka itd. Z każdym taki cheatem uświadamiam sobie, że zdrowe jedzenie o wiele bardziej mi odpowiada :)

Odpowiedz
Agu Blog
Agu Blog
4 lat temu
Reply to  Madziak k

Ja wiem, że jak sobie coś podjem, to na jednym grzeszku się nie skończy, dlatego wolę nie łamać się wcale, ale po zjedzeniu ostatnio chipsów miałam podobnie – czułam się ciężko, źle i żałowałam, że po nie sięgnęłam. :-D

Odpowiedz
High Heels Junkie
High Heels Junkie
4 lat temu

Podziwiam Twoją silną wolę, ja sama jestem po kilku próbach przejścia na zdrowy styl odżywiania. Niestety, żadna z nich nie trwała zbyt długo. Możliwe, że zabrakło mi motywacji. Póki co zauważyłam, że najlepszą dla mnie metodą utrzymania wagi jest umiar. Nie odmawiam sobie niczego, ale z niczym staram się nie przesadzać :)

Odpowiedz
Agu Blog
Agu Blog
4 lat temu
Reply to  High Heels Junkie

Kochana, ja jestem po kilkunastu, jak nie więcej, takich próbach, także doskonale rozumiem. :-) Tak, czy inaczej, trzymam za Ciebie kciuki. U mnie takie samodzielne dietowanie nue do końca się sprawdzało, potrzebowałam specjalisty do ogarnięcia tematu. :-)

Odpowiedz
Anonimowy
Anonimowy
4 lat temu

trochę głupio jak 30 latka chce się wbić w spodnie gdy była nastolatką ;x

Odpowiedz
Agu Blog
Agu Blog
4 lat temu
Reply to  Anonimowy

Głupio to powinno być dorosłej kobiecie pisać takie z dupy komentarze. :-D Od trzydziestki dzielą mnie ponad dwa lata, a 5 lat temu na pewno nie byłam nastolatką.:-D

Odpowiedz
ladyagat
ladyagat
4 lat temu

Zgadzam się z Tobą, że najważniejsza jest dyscyplina i motywacja, a także brak wymówek. Moje ulubinone zdania motywacyjne to "dla chcącego niec trudnego" i "nie ma rzeczy niemożliwych". Skoro komuś się udało, to mnie też się uda. Oczywieście ruch, ćwiczenia, dieta są bardzo ważne, ale ja jeszcze dodałabym jedzenie posiłków codziennie o tej samej porze. U mnie się to sprawdza. Pozdrawiam i życzę wszystkim wytrwałości :P

http://www.ladyagat.com

Odpowiedz
Agu Blog
Agu Blog
4 lat temu
Reply to  ladyagat

Tak, regularność to podstawa!

Odpowiedz
Ola Kleinschmidt
Ola Kleinschmidt
4 lat temu

Trafilas w sedno. Od wczoraj mam kryzys i wyrzuty sumienia. Ze soba walcze od 21 marca i efekty bylyby lepsze, gdyby nie wlasnie "kryzysy", ktore z jednorazowych zmieniaja sie w kilkudniowe obzarstwa. Zycze powodzenia w dalszej walce, gratuluję zgubienia szesciu kilogramow i trzymam kciuki tez za siebie :)
Jesli to nie tajemnica, co to za dietetyk (myslalam o moich rodzicach) :)

Odpowiedz
Agu Blog
Agu Blog
4 lat temu
Reply to  Ola Kleinschmidt

Ola, podeślę Ci namiary na priv. :-)

Odpowiedz
Karolina W
Karolina W
4 lat temu

Ja mam kryzys w diecie średnio co trzy godziny :D

Odpowiedz
Agu Blog
Agu Blog
4 lat temu
Reply to  Karolina W

Hahah

Odpowiedz
Kosmetycznie nawiedzona
Kosmetycznie nawiedzona
4 lat temu

Jestem na diecie od miesiąca i nic tak nie motywuje jak efekty. Im więcej ubywa, tym więcej ochotę mam zrzucać :)

Odpowiedz
Agu Blog
Agu Blog
4 lat temu
Reply to  Kosmetycznie nawiedzona

O tak! Mam tak samo!

Odpowiedz
Kosmetyczny Fronesis
Kosmetyczny Fronesis
4 lat temu

Ja nie mam diety..staram się odżywiać racjonalnie i ćwiczę 4-5 razy w tygodniu. Doszłam do takiego etapu, że gdy coś zachwieje mi ten rytm np. choroba to fizycznie i psychicznie czuję się słaba i bez energii. Staram się również nagradzać moje wysiłki..chodzi o to aby nie mieć napadu głodu na coś słodkiego..ale słodycze również mogą być w wersji zdrowszej i tej bardzo niezdrowej ;-) tak jak pisałaś.. racjonalne podejście ;-)

Odpowiedz
Agu Blog
Agu Blog
4 lat temu
Reply to  Kosmetyczny Fronesis

Ja niestety z przyczyn zdrowotnych muszę mieć konkretną dietę. :-)

Odpowiedz
GumaDoZuciax3
GumaDoZuciax3
4 lat temu

Jestem na diecie wegetariańskiej od prawie roku a od niespełna miesiąca próbuję przejść na weganizm. Idąc do sklepu nie mam problemu z tym, że kupię coś niewegańskiego, bo zawsze patrzę na skład i jeżeli w ulubionym batoniku jest mleko bądź jajka to choćby nie wiem co nie pójdę z nim do kasy. Problemem jest, że kiedy w domu pojawia się czekolada a ja mam na nią wielką ochotę (np wieczorem sobie o niej przypomnę) to i tak ją zjem, nawet jeżeli wiem, że będę mieć wyrzuty sumienia. Posiłki przyrządzam sobie sama, sama dbam żeby wszystko było wegańskie, niestety słodycze, które… Czytaj więcej »

Odpowiedz
Agu Blog
Agu Blog
4 lat temu
Reply to  GumaDoZuciax3

A może kupuj sobie weganska czekoladę i trzymaj gdzieś w zapasie?

Odpowiedz
unappreciated
unappreciated
4 lat temu

na diecie jestem od 4,5 miesiąca, schudłam ponad 14 kilo i niestety ostatnio moja motywacja poszła spać :D miałam taki kryzys, ze jedyne co bym jadła to słodycze i inne niezdrowe rzeczy, staram się obecnie wrócić do pionu, bo w planach mam drugie tyle do schudnięcia :)

Odpowiedz
Agu Blog
Agu Blog
4 lat temu
Reply to  unappreciated

Wow, gratuluje! 14kg to piękny wynik!

Odpowiedz
Anonimowy
Anonimowy
4 lat temu

Hej Agu :)
Jako, że nigdy nie potrafię dobrać sobie odpowiedniego podkładu i wiele już wypróbowałam to wciąż nie umiem znaleźć tej swojej "perełki". Masz jakiś sprawdzony sposób na to by samej dobrać odcień podkładu?
A moje drugie pytanie dotyczy podkładu revlon colorstay który odcień jest jaśniejszy albo który się u ciebie lepiej sprawdził 110 (IVORY) czy 150(BUFF) ?

Odpowiedz
Agu Blog
Agu Blog
4 lat temu
Reply to  Anonimowy

Testowanie w dziennym świetle i sprawdzanie koloru na twarzy, a nie na dłoni. :-) To podstawa,ale postaram się napisać o tym szerzej. Co do Revlon CS, jaśniejszy jest 110,ja używam 150.

Odpowiedz
Kite MiIlie
Kite MiIlie
4 lat temu

Cóż, ja mam spora niedowagę przez mój szybki metabolizm i niestety jestem uzależniona od chipsów. Ktoś spyta: to w ogóle jest możliwe? Ja odpowiem, że owszem. Potrafię zjeść do 2 paczek dziennie i nie czuję się potem szczególnie źle. Najdłużej wytrzymałam 4 dni bez nich. Najgorsze jest, że od nowa wciąż próbuję jadać 5 posiłków dziennie, ok 2700kcal, tyle że moja waga ani drgnie. Dietetyk wymaga sporych nakładów pieniężnych, na które mnie nie stać, gdyż jestem jeszcze osobą uczącą się. Rodzina natomiast traktuje to jako fanaberie: "jeszcze zgrubniesz, jak urodzisz" i "jak ja byłam w twoim wieku, też tak miałam,… Czytaj więcej »

Odpowiedz

Popularne posty

  • 1

    Najlepsze podkłady z Rossmanna

  • 2

    Jak wrócić do jazdy samochodem po przerwie? Moje doświadczenia

  • 3

    Toaletka Ikea – metamorfoza mojej toaletki

  • 4

    Co kupić w Rossmannie? – Najlepsze kosmetyki z drogerii

  • 5

    niestety nie dla mnie / Klorane, szampon na bazie chininy i witamin B

O mnie

O mnie

Cześć!

Mam na imię Agata i witam Cię na moim blogu! Kocham kosmetyki, koty, nałogowo piję kawę i każdego dnia próbuję zamieniać swoje marzenia w cele. Mam nadzieję, że zostaniesz ze mną na dłużej!

ZOBACZ WIĘCEJ

ARCHIWUM

Posty, które warto zobaczyć:

5 kosmetyków dla cery tłustej i problematycznej

Trądzik na plecach

7 kosmetyków, za które nie lubię przepłacać

Dołącz do mnie:

▪️Gdzie ten Twój trądzik? Wymyślasz sobie! ▪️Gdzie ten Twój trądzik? Wymyślasz sobie! Chyba nie masz większych problemów.

▪️Ja na Twoim miejscu spróbowałabym kupić produkt X, zobaczysz, że Ci pomoże. 

▪️Odstaw nabiał, cukier, gluten, mięso. Owoców też nie jedz. 

▪️Izotek to trucizna! Nie bierz tego. Koleżanka mi mówiła, że nie poleca! 

▪️A wiesz, że po Izoteku nie można mieć dzieci? 

▪️Urodzisz dzieci, to trądzik przejdzie. 

▪️To przez ten makijaż! Nie maluj się, to niszczy skórę! 

▪️Za dużo kosmetyków, ja bym używała na Twoim miejscu tylko kremu Bambino i przecierała twarz spirytusem. 

▪️Na solarium idź, wysuszy Ci pryszcze. 

▪️Przestań się tak skupiać na wyglądzie, liczy się wnętrze.

▪️Jezu, ale Cię strasznie wysypało! Zrób coś z tym! 

🤯

Brzmi znajomo? 😩Myślę, że każda z nas, która boryka się z problemami skórnymi spotkała się z powyższymi, albo innymi komentarzami choć raz. Często też od osób bliskich. Takie złote rady przynoszą odwrotny efekt. Nie podbudowują, nie są wspierające. Budzą poczucie winy, wyrzuty sumienia, jeszcze bardziej zmniejszają pewność siebie. Sama wiem jak mniejsze lub większe kompleksy potrafią namieszać w głowie. Dlatego nie znoszę umniejszania problemów pod przykrywką pocieszania. Dawania złotych rad i oceniania, gdy nikt o to nie prosi, tym bardziej. Nagle z każdej strony sami specjaliści.🙄 To, że ktoś ma 50 pryszczy na twarzy, a Ty tylko 10 nie odbiera Ci prawa do tego, by miało Ci to przeszkadzać i żebyś chciała z tym walczyć. Poza tym trądzik to nie tylko twarz!🤦‍♀️

Dziewczyny, pamiętajcie - nikomu nic nie musicie udowadniać, z niczego się tłumaczyć. Nie dajcie sobie wmówić, że Wasze problemy są nieistotne, że przesadzacie, że jesteście próżne. Nikt nie ma prawa tego oceniać. Jeżeli coś jest Waszym kompleksem, obniża Wasz nastrój, walczcie z tym na różne sposoby! Nie tylko w kwestii skóry, bo myślę, że to problem powszechny w każdej dziedzinie życia. 

Uważam, że (czy tego chcemy, czy nie) wygląd jest ważny i ma znaczenie. Wpływa na nasze samopoczucie, relacje, pewność siebie. Pamiętajcie, że to WY macie czuć się ze sobą dobrze. I tym kierujcie się przy podejmowaniu decyzji.❤️ A innym guzik do tego!

Też nad tym pracuję, więc trzymam ✊ za siebie i za Was💪
Czy jest tu ktoś kto równie mocno jak ja wypiera Czy jest tu ktoś kto równie mocno jak ja wypiera zimę za oknem i z utęsknieniem czeka na wiosnę? 😅

Nie to żebym miała coś do śniegu, ale już mi się tęskni za dłuższymi dniami, słońcem, lekkimi ubraniami i zielenią.❤️ Nałogowo więc kupuję żywe kwiaty i umilam sobie te mroźne dni.❄️

Wiosną też nie trzeba odśnieżać auta🤣 To moja pierwsza zima za kierownicą po dlugiej przerwie i choć czasem czuję się niepewnie (na niektórych bocznych uliczkach można sobie na łyżwach jeździć), to jeżdżę. I dziś wieczorem na blogu będzie czekał na Was post jak krok po kroku do tej jazdy wróciłam. Mam nadzieję, że moje rady Wam się przydadzą i dodadzą odwagi💪 bo ja wierzę, że skoro ja dałam radę to i Wy sobie poradzicie! ❤️

Tymczasem życzę Wam miłego poniedziałku i udanego całego tygodnia! 😘

#mydesk #onmydesk #deskgoals #homeofficedecor #homeofficeideas #homeofficeday #homeofficeorganization #homeofficelife #deskdecor #deskaccessories  #myinterior #interior4you #interior123 #whiteinterior  #coffeemug #prettythings #thatsdarling #petitejoys #warmandcozy #abeautifulmess #stationery #morningcoffee  #mondaymornings #ikeapolska #paniswojegoczasu #mojaikea
#agatabieleckapl #agatabielecka
Wita się dziś z Wami turbo szczęśliwy człowie Wita się dziś z Wami turbo szczęśliwy człowiek, który  po 18 dniach zakończył izolację i odzyskał wolność!! 💃😁 Ten dzień wymaga upamiętnienia i uczczenia 🥂❤️ Energia mnie roznosi! Jestem już zdrowa, czuję się świetnie, lekarz potwierdził, że jest ok😁 Jaram się baaardzo, a Wam dziękuję za wsparcie i wszystkie ciepłe słowa! Jesteście najlepsze 😘
___
Odpowiadając zbiorczo - na oczach paletka Eveline Chocolate, na ustach pomadka plynna Sephora 40 i błyszczyk Fenty Fussy, podklad to CC It Cosmetics (zdjęcie bez filtra), na brwiach Brow wiz ABH😊

#agatabieleckapl #agublog #blogerkaurodowa #selfie #selfie_time #brunettehair #brownhair #brunettedoitbetter #darkhairdontcare #dailymakeup #motd💄#selfieportrait #makeupselfie #makeupofinstagram #makeupoftoday #dailylook   #brownhaircolor #dailyme #selfiegirl #selfietime📷 #makijazdzienny #dailymakeuplook #szczesliwa #hello2021 #szczęście #nofiltermakeup #wolność
Nie robię dziś ani większych podsumowań, ani p Nie robię dziś ani większych podsumowań, ani postanowień, bo już od dawna nie czuję za specjalnie klimatu Sylwestra. Dla mnie to dzień jak co dzień, nic się magicznie od jutra nie zmieni, a ja nie stanę się innym człowiekiem. 😅 Bardziej odliczam do 2go, bo wtedy wracam na wolność 😁 Już przebieram nogami na myśl o spacerze! 

Mimo pandemii i tego szaleństwa na świecie dla mnie to był naprawdę spoko rok i nie będę narzekać. Doceniam, że kończę go zdrowa, że mam bliskich w komplecie i z przyjemnością wyciągnęłam dziś moje kolorowe zabawki, by po ponad 2 tygodniach zmalować coś na mej  twarzy😁 Mam tyle fajnych nowości, że aż mi się oczy świecą😍 Nieważne, że wieczór jak co roku spędzę na kanapie. 😆 

Dotarł do mnie przed Świętami na przykład jeden z moich ulubionych rozświetlaczy @annabelleminerals_pl #DiamondGlow w pastelowym ubranku😍 (i inne gorące nowości marki, które już testuję 😁) - jak jeszcze nie znacie tego błysku, to koniecznie spróbujcie 😍 Bossssski! Zapewnia mocną, ale elegancką taflę i pięknie odbija światło ✨

Mam też piękne nowości @glamshop_pl przy współpracy z @dim.agnieszkajanoszka - mówcie co chcecie, dla mnie Herbaciana Róża jest obok Bohemy idealną paletą na każdą okazję 😍

Testuję też kultowy korektor Tarte i błyszczyk Maybelline, który jest udanym i znacznie tańszym zamiennikiem Fenty.✨

A tak poza tym, to czekam na wiosnę. W sobotę po wyjściu z domu zamierzam pojechać do kwiaciarni, kupić tulipany i odliczać do marca.🥰

Dziękuję Wam za kolejny wspolny rok i życzę wszystkiego dobrego, przede wszystkim dużo zdrowia i niech się spełni w 2021, to o czym marzycie, co planujecie. Bawcie się dziś wieczorem dobrze - dresik i domowy seans filmowy są naprawdę spoko, polecam😜
No i nie byłabym sobą, gdybym nie napisała na koniec, że mam nadzieję, że nie będziecie strzelać! ❤️

#annabelleminerals

#kosmetykinaturalne

#kosmetykidomakijażu #ekokosmetyki #ekoopakowanie #polskiekosmetyki #zerowastepolska #lesswastepolska #annabellegirl #naturalnekosmetyki #makijażmineralny #podkladmineralny #sylwester2020 #makijazsylwestrowy
Covid przyszedł z nienacka i zrobił niezły rozp Covid przyszedł z nienacka i zrobił niezły rozpierdziel. Pokrzyżował wszystkie moje grudniowe plany - to pierwsze w życiu Święta, które spędzamy sami. Jestem jednak wdzięczna, że dzisiejszy dzień spędzam w domu, z domowym prowiatem od mamy, a nie w szpitalnym łóżku, bo mało brakowało... 

Nigdy nie bagatelizowałam wirusa. Nie spodziewałam się jednak, że aż tak mnie zaora. Część z nas przejdzie go dość lekko (u mnie w rodzinie starsze osoby przeszły go znacznie łagodniej niż ja), ale dopiero gdy się z nim zetkniesz bezpośrednio zaczynasz zdawać sobie sprawę z jego potęgi.😔 Widziałam bieganinę na izbie, to zmeczenie na twarzach, ludzi walczących o każdy oddech, popodlaczanych do tlenu. Takich, z którymi nie bylo świadomości. Ten krotki pobyt w szpitalu to chyba moja największa lekcja pokory.😞 Każdy kto ma jakiekolwiek wątpliwości co do jego istnienia powinien spędzić tam choć dobę.

Z tego miejsca chciałabym Wam podziękować za wszystkie życzenia, trzymanie kciuków i ciepłe myśli. BARDZO to doceniam i jestem Wam niesamowicie wdzięczna za wsparcie. ❤️ Nie mogę odpisać na każdą wiadomość, ale wszystkie przeczytalam. 

A z okazji Świąt życzę Wam przede wszystkim ZDROWIA i spokoju, a reszta sama się ułoży. ❤️

Agu

Ps. Choinka dotrwała jednak do Świąt🙂
Ps2. Temat choroby budzi sporo pytań i myślę, że jak wydobrzeję będę chciała podzielić się doświadczeniem, by ktoś z Was najzwyczajniej w świecie mógł uniknąć moich błędów.
Ps3. Antybiotyk działa. Pierwsza noc poniżej 38st za mna.

#wesołychświąt #wesołychświąt #zdrowia
Follow on Instagram
  • Facebook
  • Instagram
  • Pinterest
  • Bloglovin

Najczęściej przeglądane

  • Moje cele i plany na 2018 rok
  • NeoNail Proteinowa Baza 6w1 & Neonail Illuminate by Kasia Sokołowska
  • Jak wrócić do jazdy samochodem po przerwie? Moje doświadczenia

@2020 Wszelkie prawa zastrzeżone. | Mapa strony


Do góry
Ta strona wykorzystuje pliki cookie, aby poprawić Twoje wrażenia. Zakładamy, że zgadzasz się na to, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz.Akceptuje Odrzuć
Privacy & Cookies Policy
wpDiscuz