AGU BLOG | blog kosmetyczny | blog o kosmetykach
  • makijaż
    • makijaż twarzy
    • makijaż oczu
    • makijaż ust
    • akcesoria
  • pielęgnacja
    • pielęgnacja ciała
    • pielęgnacja twarzy
    • pielęgnacja włosów
  • lifestyle
  • koty
  • WSPÓŁPRACA
  • KONTAKT

AGU BLOG | blog kosmetyczny | blog o kosmetykach

  • makijaż
    • makijaż twarzy
    • makijaż oczu
    • makijaż ust
    • akcesoria
  • pielęgnacja
    • pielęgnacja ciała
    • pielęgnacja twarzy
    • pielęgnacja włosów
  • lifestyle
  • koty
  • WSPÓŁPRACA
  • KONTAKT
agubloglifestylemakijażmakijaż oczumakijaż twarzymakijaż ust

Makijaż na siłowni – tak czy nie?

napisała AGU Sierpień 21, 2015
napisała AGU Sierpień 21, 2015

Dzisiaj chcę poruszyć temat, który od zawsze budzi sporo kontrowersji i wywołuje zamieszanie. Jak już wiecie po tytule, chodzi o makijaż na siłowni, czy po prostu w trakcie ćwiczeń. Malować się, czy sobie odpuścić? Wypada, czy nie? Jeśli nie możemy zrezygnować z makijażu, to na jakie kosmetyki postawić? O tym w dalszej części wpisu, zapraszam więc do czytania.

TY MASZ SIĘ CZUĆ NAJLEPIEJ!


Często słyszę jak kobiety twierdzą, że na siłownię nie powinno się malować. Oczywiście każda z nas ma swoje zdanie, ale nikt nie daje nam prawa oceniania innych, a niestety obgadywanie pod nosem oraz krzywe spojrzenia skierowane w stronę dziewczyn z makijażem da się zauważyć. Ja, gdy ćwiczę, nigdy nie jestem pomalowana, bo wychodzę z założenia, że dobry trening to taki, po którym mogę wykręcić koszulkę i wyglądam tak, jakbym dopiero wyszła z wody. Idę na siłownię się spocić, wychodzę czerwona jak burak i naprawdę w nosie mam, kto coś sobie o mnie pomyśli.  Zdaję sobie sprawę, że wyglądam tragicznie :P ale idę tam po to, by moje ciało wyglądało dobrze. Choć moja cera nie jest doskonała, nie mam problemu, by pokazać się ludziom bez makijażu, ale kiedyś nie chciałam wyjść w wersji saute nawet po bułki do sklepu. Zmieniło mi się z wiekiem, po prostu dojrzałam i zrozumiałam, że to nie makijaż buduje moją pewność siebie. Wiem jednak, że problem z trądzikiem często osłabia poczucie własnej wartości, dziewczyny mają kompleksy i nie chcą czuć na sobie spojrzeń innych. W stu procentach to rozumiem i wychodzę z założenia, że jeżeli osobom z problematyczną skórą, makijaż pomaga w samopoczuciu, to dlaczego mają z niego rezygnować, skoro jakaś Basia, Kasia, czy Asia twierdzi, że tak trzeba? Jeśli masz pryszcza na brodzie, który Ci bardzo przeszkadza, gdy go nie ukryjesz, zamiast skupić się na treningu, będziesz myśleć tylko o nim. Z każdym spojrzeniem skierowanym w Twoją stronę, będziesz wmawiać sobie, że to on przyciąga wzrok. Przecież to bez sensu.  Jeżeli więc macie jakiekolwiek kompleksy, czy defekty do zamaskowania, róbcie to tak, aby nadal całość prezentowała się naturalnie i delikatnie. Grunt to równowaga i zdrowy rozsądek. 
Mówię jednak wielkie nie dziewczynom, które pomyliły siłownię z nocnym klubem. Czerwone usta, pełen makijaż i pedałowanie rowerkiem w ślimaczym tempie, byleby tylko się nie spocić, nie rozmazać i nie zaczerwienić jest dla mnie po prostu śmieszne. I nigdy tego nie ogarnę. 
ZAPEWNIJ SWOJEJ SKÓRZE DOBRE SAMOPOCZUCIE

Jeżeli wyłącznie w makijażu czujemy się komfortowo, to ok, ale nie zapominajmy o naszej skórze. Weźcie pod uwagę to, że w trakcie treningu i wysiłku pocimy się, nasze pory się rozszerzają oraz są bardziej podatne na zapychanie. W dodatku pot jest idealną pożywką dla bakterii. Jeżeli więc macie skórę problemową, nie powinno być zaskoczeniem, że coś złego zaczyna się z nią dziać, skoro na twarzy zostaje ciężki podkład. Dlatego warto z pewnych elementów makijażu zrezygnować, bądź postawić na kosmetyki lekkie, łagodne dla skóry i delikatne. Nimi naprawdę można uzyskać zadowalający efekt końcowy i ładne krycie. Przemyślcie więc 5 razy, po jakie produkty sięgacie malując się na siłownię, bo chyba każda z Was się ze mną zgodzi, że skóry męczyć nie warto. :)

PO JAKIE KOSMETYKI SIĘGNĄĆ, JEŚLI NIE CHCESZ REZYGNOWAĆ Z MAKIJAŻU?
Gdybym miała malować się na trening postawiłabym na:

  • podkład mineralny, który jest przyjazny dla skóry i ładnie kamufluje wszelkie niedoskonałości, a podczas treningu kardio i tak każdy podkład Wam spłynie, ;)
  • ewentualnie lekki krem BB,
  • sprawdzony korektor pod oczy, jeżeli borykacie się z dużymi cieniami i na wypryski,
  • wodoodporna maskara, która nie zaserwuje nam pandy pod oczami,
  • ewentualnie żel do brwi,
  • balsam ochronny do ust.
Odpuściłabym sobie natomiast:

  • cienie do powiek,
  • róż, bronzer, rozświetlacz – nasza skóra i tak w tempie ekspresowym się zarumieni, ;)
  • intensywne odcienie pomadek,
  • lepiące się błyszczyki,
  • ciężkie, kryjące podkłady z formułą long lasting,
  • mocno matujące pudry,
  • utrwalacze, fixery.
Kosmetyki z powyższego zdjęcia w zupełności wystarczą, by zrobić szybki makijaż typu ‘no-makeup’. Zdecydowałabym się nawet na zrezygnowanie z maskary i żelu do brwi, a skupiła jedynie na wyrównaniu kolorytu cery i zakryciu niedoskonałości. 
Podsumowując, oczywiście to wyłącznie moje zdanie. Jestem daleka od oceniania i negowania innych. :) Każdy ma swoją skórę i dba o nią jak chce, ale być może choć jedna z Was da się przekonać, że nawet jeśli ma cerę z niedoskonałościami, to nie musi jej katować np. Revlonem CS, czy Estee Lauder DW, idąc na siłownię. :)
Jestem ciekawa, co Wy myślicie o makijażu podczas ćwiczeń, nie tylko w klubie, również w domu. Koniecznie napiszcie jakie macie doświadczenia i jak to u Was oraz w waszym otoczeniu wygląda. :) Tymczasem ja uciekam na trening. Miłego piątku!

facebook

instagram

bloglovin

google

fitnesskolorówkamakijaż na siłownisiłownia
51 komentarzy
Oceń ten artykuł

Ocen: Makijaż na siłowni – tak czy nie?

Oceń

AGU

Rocznik '88. Miłośniczka kosmetyków, kotów, kawy i bujania w obłokach. W wolnych chwilach pochłania seriale i spotyka się z przyjaciółmi. W międzyczasie ćwiczy makijażowe triki i testuje kolejne produkty pielęgnacyjne. Nieustannie poszukuje kosmetycznych ideałów.

poprzedni post

nowości Freedom Makeup London

następny post

4 tanie i dobre rozświetlacze drogeryjne – Wibo, My Secret, Lovely

Zobacz także

Olej CBD – czy warto? jak się u...

Styczeń 14, 2021

Ulubione akcesoria, które sprawdzają mi się przy noszeniu...

Styczeń 12, 2021

Migawki: Moj grudzień, chorowanie, Izotek, coraz bliżej Święta

Grudzień 16, 2020

Co warto kupić w Sephorze? Promocja – 20%...

Listopad 27, 2020

Jak się pozbyć zaskórników i oczyścić pory? Mam...

Listopad 23, 2020

Moje zamówienie z Cosibella – świetne kosmetyki do...

Listopad 16, 2020

Kosmetyki Golden Rose, do których z przyjemnością wróciłam...

Listopad 6, 2020

Kocie mity – 10 najpopularniejszych, w które nie...

Listopad 4, 2020

Kosmetyczna wishlista – jakie kosmetyki mnie obecnie kuszą?

Październik 27, 2020

Co kupić w Rossmannie? – Najlepsze kosmetyki z...

Październik 23, 2020
Subscribe
Powiadom o
guest
guest
51 komentarzy
Oldest
Newest
Inline Feedbacks
View all comments
MADAME LIPSTICK
MADAME LIPSTICK
5 lat temu

Świetny post! Uważam, że makijaż na siłowni jak najbardziej na TAK! ;) Oczywiście bez balowego szaleństwa, delikatnie i naturalnie :)

Odpowiedz
Natala Blog ;)
Natala Blog ;)
5 lat temu

Ja osobiście wolę ćwiczyć bez makijażu ! :)

http://dreaaammss.blogspot.com/

Odpowiedz
www.kassiiaa.blogspot. com
www.kassiiaa.blogspot. com
5 lat temu

Siłownia i makijaż …. no chyba raczej nie ;/ przecież na siłowni się pocimy … zatykają się pory i skóra nie oddycha. Raczej bym zrezygnowała.

Odpowiedz
Natalia O
Natalia O
5 lat temu

Ja ćwiczę bez makijażu, chociaż czasem peszą mnie spojrzenia ludzi (mam trądzik :C). Staram się jednak nie zwracać na to uwagi i skupiam się wtedy na sobie – wtedy da się wytrwać bez makijażu :D

Odpowiedz
Naturalne metody
Naturalne metody
5 lat temu

Paletka brązów jest świetna i w dodatku podobają mi się buty;)

Odpowiedz
chocaholic
chocaholic
5 lat temu

bardzo fajny post, ja osobiście maluję się na siłownię bardzo delikatnie :)

Odpowiedz
Panna Migootka
Panna Migootka
5 lat temu

Nie nie i jeszcze raz nie. Moim zdaniem siłownia to nie wybieg mody i makijaż można, a nawet powinno się odpuścić, gdyż tak jak napisałaś pot jest świetną pożywką dla bakterii, które cudownie się rozmnażają na kosmetykach. Poza tym po co? Przecież nie przychodzimy tam, żeby komukolwiek się podobać tylko żeby ćwiczyć. Ja to nawet widuję dziewczyny, które na basen się malują i później ta cała tapeta zostaje w wodzie.

Odpowiedz
Michalina
Michalina
5 lat temu
Reply to  Panna Migootka

wiesz, do pracy czy szkoły też niekoniecznie chodzisz po to, by się komuś podobać.Ja np. lubię wyglądać dobrze dla samej siebie.

Odpowiedz
Paula Sypień
Paula Sypień
5 lat temu
Reply to  Panna Migootka

Bo?…… Jak jest gorąco, to też się pocimy, wtedy nawet rowerek jest niepotrzebny, a mimo to, niektóre z nas muszą się malować- do pracy, do szkoły, na zakupy, gdziekolwiek. Tak samo siłownia- ja nawet dla niej nie zrezygnuję z makijażu, bo muszę- mam problemową cerę. I nie zrezygnuję z niego nie po to, żeby czuć się jak na wybiegu bądź żeby się podobać innym, nie. Nie rezygnuję dla samej siebie, bo z makijażem czuję się dobrze, a przecież o to chodzi :) Nawet na siłowni :)

Odpowiedz
Hushaaabye.
Hushaaabye.
5 lat temu

A ja mimo wszystko uważam, że siłownia to nie wybieg i jeśli ktoś idzie tam w celu ćwiczenia i pracy nad sobą to takie kwestie są zwyczajnie bzdurne… No chyba ze ma się przy Okazji nadzieje na coś więcej, to ok nie wnikam – choć myślę, że splywajacy podkład niego nie zachęci ;)

Odpowiedz
Anonimowy
Anonimowy
5 lat temu

Mam takie samo podejście do makijażu na siłce jak ty. Co prawda jeśli jadę na trening bezpośrednio z pracy to zostaje mi makijaż, bo nie mam czasu już go zmyć, ale nigdy nie maluję się specjalnie na siłownie, choć nie przepadam za sobą bez makijażu.

Odpowiedz
Dress Your Face
Dress Your Face
5 lat temu

Fajny jest ten podkład z Lumene? :)

Odpowiedz
Kosmetycznie nawiedzona
Kosmetycznie nawiedzona
5 lat temu

Moim zdaniem jeśli sport to nie makijaż. Oczywiście niech każdy robi co uważa ;)

Odpowiedz
Milena M
Milena M
5 lat temu

Jestem na nie, zwykły podkład spływa z twarzy zapycha pory. Ja się nigdy nie malowałam na siłownię czy na fitness, ale widzę, że wiele dziewczyn to robi.

Odpowiedz
Michalina
Michalina
5 lat temu

ja często na siłownie idę od razu po pracy wiec ćwiczę w makijażu. Nie pocę się jakoś specjalnie na twarzy, nie używam także bardzo ciężkich kosmetyków i nic mi się ze skórą nie dzieje. A w makijażu czuję się lepiej niz bez :)

Odpowiedz
Kinga
Kinga
5 lat temu

Ja ćwiczę w domu, więc bez makijażu, a na siłownię również bym w nim nie wyszła, bo i tak pewnie by spłynął. Mam trądzik, ale nauczyłam się go akceptować i często w ogóle wychodzę bez makijazu z domu.

Odpowiedz
Ruda
Ruda
5 lat temu

Świetny post! Ja ćwiczę w domu więc oczywiście bez makijażu, dzisiaj robiłam pierwszy raz Skalpel z Ewą i nawet nie umarłam :-D Niemniej, gdybym miała chodzić na siłownię, rezygnowałabym z makijażu, no chyba, że na twarzy miałabym ogromną "niespodziankę", wtedy chciałabym ją pewnie delikatnie ukryć. Co to za buty? :>

Odpowiedz
Karolina W
Karolina W
5 lat temu

Moim zdaniem nie powinno się ćwiczyć w makijażu. Skóra się poci i potrzebuje oddychać :)

Odpowiedz
Chochlik
Chochlik
5 lat temu

W domu zupełnie nie rozumiem malowania się podczas ćwiczeń ;) Na siłownie pewnie nałożyłabym jakiś puder, żeby co nieco przykryć i przy okazji zmatowić (albo właśnie podkład mineralny) i tusz. Chociaż wiem, że wiele osób idzie prawie że prosto z pracy/uczelni, więc idą w tym, co mają na twarzy.

Odpowiedz
Evelinn
Evelinn
5 lat temu

Jeśli już miałabym się malować na siłownię, to chyba bym postawiła na maskarę, delikatnie zrobione brwi i jakiś delikatny kosmetyk na usta, ewentualnie miejscowo korektor. Na pewno bym zrezygnowała ze wszystkich podkładów, pudrów, konturowania itd. :)

Odpowiedz
Anonimowy
Anonimowy
5 lat temu

W stu procentach zgadzam się z Tobą.. Makijaż jakbyśmy szły na bal jest zdecydowanie nie na miejscu. Po za tym człowiek źle się czuje z takim czymś na twarzy gdy się poci i wszystko zaczyna się kleić.. :/ A jeśli jest to konieczne to tak jak mówisz, w granicach zdrowego rozsądku. :)
Ja ćwiczę bez makijażu. :)

Odpowiedz
Wiedźminka
Wiedźminka
5 lat temu

śmieszne są laski, które przychodzą na podryw w full make upie i jak mówisz, chyba tylko by "być cool"…

Odpowiedz
AddictedToMakeup
AddictedToMakeup
5 lat temu

Ja mam takie pytanie nie związane z kosmetykami :) Gdzie kupiłaś taki włochaty biały dywanik, który jest tłem? :D

Odpowiedz
Kolorowa Radość
Kolorowa Radość
5 lat temu

Moim zdaniem na siłownię maskara wodoodporna jest ok, ale z reszty bym zrezygnowała. :)

Odpowiedz
Parikla
Parikla
5 lat temu

Podkładom na siłownie mówię stanowcze nie! Podkreślone brwi i rzęsy z pewnością powinny wystarczyć :)

Odpowiedz
recenzjemarteła
recenzjemarteła
5 lat temu

Ja na siłownię się nie maluję, bo i tak zawsze się spocę i wycieram się recznikiem w trakcie treningu, a wolę być bez makijażu niż rozmazana, bo wtedy dopiero by się ludzie gapili. Czasem nakładam sobie tusz na górne rzęsy jak chcę jakoś lepiej wyglądać. Dziś wyszedł mi pryszcz na brodzie, ale uznałam, że trudno, nikt się na siłowni (wbrew pozorom) na nikogo nie gapi, a nawet jeśli to patrzy jak ćwiczysz, co robisz, a nie czy na brodzie masz czerwoną kropkę.

Odpowiedz
Em
Em
5 lat temu

Ja używam tylko maskary i to takiej podeschniętej, na wykończeniu.

Odpowiedz
Marta Ostr - pielęgnacja zawsze spoko!
Marta Ostr - pielęgnacja zawsze spoko!
5 lat temu

ja nie lubię ćwiczyć w makijażu, ale jak kto woli :)

Odpowiedz
Minimalna
Minimalna
5 lat temu

Popieram w 100% to co napisałaś – ja również się nie maluję do ćwiczeń, ale jeśli ktoś ma duże kompleksy, to już jego sprawa i niech robi co chce, nie nam to oceniać ; ) Ale wymalowane lale to jakieś nieporozumienie na siłowniach, pewnie przychodzą tam bardziej w celach towarzyskich ;p

Odpowiedz
Beat The Boredom
Beat The Boredom
5 lat temu

Ja na siłownię pomalowałabym tylko brwi kredką – zawsze je maluję, nawet nad jezioro i nawet jak się zmywają, to lubię wyjść "z brwiami" z domu. :D Reszta makijażu jest zbędna, bo się człowiek poci i trzeba się później umyć od stóp do głów, więc po co wykonywać dodatkowy demakijaż i męczyć skórę. :)

Odpowiedz
zrelaksowana
zrelaksowana
5 lat temu

Makijaż na siłownię to totalne nieporozumienie :) Jedyną opcją dla mnie zrozumiałą są wytuszowane rzęsy :)

Odpowiedz
Jadwiga Winnicka
Jadwiga Winnicka
5 lat temu

Ja na siłownię nie chodzę, także może nie powinnam się wypowiadać, ale i tak to zrobię :P. W 100% się z tb zgadzam :D. W końcu jaki sens jest w robieniu mocnego makijażu, który po chwili nam po prostu spłynie z potem i wtedy dopiero wyglądamy tragicznie… W ogóle mocny makijaż najlepiej zostawić sobie na jakieś wyjście, bo naprawdę szkoda cery :).
A tak już odbiegając od tematu, prowadzisz naprawdę ciekawy blog :D. Dopiero dziś pierwszy raz na niego weszłam i już wiem, że zostanę na dłużej :D. Pozdrawiam!

Odpowiedz
Daria
Daria
5 lat temu

Kiedyś nie miałam problemów z chodzeniem na siłownie bez makijażu, ale od kiedy zorientowałam się, że byłam jedyną dziewczyną z czerwoną mordką po treningu i bez oczu (:D) to postanowiłam zainwestować w krem BB i tusz do rzęs. Niby nic, a czuję sięzdecydowanie bardziej komfortowo wśród tych wymalowanych dziewczyn (paradoksalnie one mają nie dość że mocny makijaż, to lepsze ciało od mojego!)

Odpowiedz
Klaudia Jaroszewska
Klaudia Jaroszewska
5 lat temu

Myślę tak jak ty. nie ma sensu się malować do ćwiczeń. :)

Odpowiedz
Katarzyna K.
Katarzyna K.
5 lat temu

Jeśli chodzi o siłownię to tylko tusz i brwi :-) pomimo że nie mam idealnej cery wcale się tego nie wstydzę. Nie ma ludzi idealnych przecież

Odpowiedz
Paulina M
Paulina M
5 lat temu

Moim zdaniem każda kobieta sama powinna decydować, czy potrzebuje makijażu na siłowni, czy nie. Ja od marca kiedy to uczęszczałam regularnie (4-6 dni w tygodniu) na siłownię, bywałam umalowana bądź nie. Gdy szłam tam bezpośrednio po pracy- naturalnie miałam makijaż. Gdy szłam rano – brałam kosmetyczkę ze sobą i po siłowni, po prysznicu dopiero się malowałam. Dla mnie problemem nie był np. ciężki podkład typu Revlon CS, bo akurat nie pocę się z reguły na twarzy, ale z koszulki i spodenek można byłoby wyciskać :) Podobnie jak Ty czasem przykro się patrzy na kobiety z bardzo mocnym makijażem: czarnym smokey… Czytaj więcej »

Odpowiedz
Zdrowie i Uroda to warto wiedzieć
Zdrowie i Uroda to warto wiedzieć
5 lat temu

Ja na bieganie i wszelkie wysiłki fizyczne uzbrajam się w wodoodporny tusz do rzęs, krem BB i… tyle:) Super post:)

Odpowiedz
Aneta Pawlik
Aneta Pawlik
5 lat temu

Makijaż sobie daruję za każdym razem kiedy idę na siłownię albo ćwiczę w domu- dużo się pocę, później na ręczniku zosałyby ślady makijażu. Nigdy nikt na mój widok nie krzyczał= pewnie wszyscy byli rozproszeni widokiem pięknie wymalowanych dziewczyn ;)

Odpowiedz
Femme Nikita
Femme Nikita
5 lat temu

Mam cerę naczynkową i przy wysiłku strasznie się rumienię, więc na siłownię używałam podkładu i pudru matującego. Takie połączenie dobrze się sprawdzało. Tuszu do rzęs czy cieni nie używałam bo to moim zdaniem nadmiar, przy wysiłku może spłynąć. A produktów do ust próbowałam używać – bezbarwnego błyszczyka czy ochronnej szminki, ale nie ma to sensu bo wszystko i tak się zjadało/zmywało podczas picia wody w trakcie treningu.

Odpowiedz
Fasonati
Fasonati
5 lat temu

Makijaż do ćwiczeń? Zdecydowanie nie! Przynajmniej jeśli o mnie chodzi ;-)

Odpowiedz
Arnell
Arnell
5 lat temu

Osobiście nie pomalowałabym się na siłownię, cały czas bym się zastanawiała czy sie nie rozmazałam, a wiadomo ze rozmazany makijaż wygląda gorzej niż brak makijażu :) Chociaż pomalowana dziewczyna na siłowni to jedno… ale ja widuję wymalowane dziewczyny na basenie, to jest dopiero dziwny widok!

Odpowiedz
Armillas
Armillas
5 lat temu

Ja na siłowni najbardziej komfortowo czuję się bez makijażu :)

Odpowiedz
Karmazynowy Pumpernikiel
Karmazynowy Pumpernikiel
5 lat temu

Chodzę na silownię zaraz po pracy i nie mam czasu zmywać go poprawnie, więc chcę, czy nie ćwiczę w makijażu. Kilka razy zapomniałam też chusteczek do demakijażu, a a ustach mialam pancerne maty, więc ćwiczyłam w czerwieni i fuksji na ustach. Widziałam krzywe uśmiechy, ale tylko dlatego miałam zrezygnować z treningu? Po czyms takim przestałam krzywo patrzec na dziewczyny w full mejkapie, bo im też mogło się zapomnieć.

Odpowiedz
MISTEJK.
MISTEJK.
5 lat temu

Ja jestem zdania że podczas ćwiczeń najlepszy wybór to brak makijażu :)

Odpowiedz
MakeupRainbow
MakeupRainbow
5 lat temu

Mimo to, że na co dzień na mojej twarzy gości makijaż to jednak gdy ćwiczę to wolę to robić bez niego :)

Odpowiedz
Anonimowy
Anonimowy
5 lat temu

Chyba też zależy po co ktoś chodzi na siłownię :D W Warszawie, zwłaszcza w lepszych siłowniach, pełno jest lasek, które przychodzą polansować się w sportowych ciuszkach i liczą na poderwanie jakiegoś kolesia. Mi osobiście nic do tego, ale bywa zabawnie :)

Odpowiedz
Anonimowy
Anonimowy
5 lat temu

Mnie najbardziej rozwala jak laski idą na plaże w pełnym make upie bleeee to takie nie higieniczne…juz nie wspominając o tym, że ten skład chemiczny, która jedna z drugą ma na twarzy tak rewelacyjnie zmienia się pod wpływem mieszanki promieni słonecznych + potu.

Odpowiedz
Martyna zmienionyrytm
Martyna zmienionyrytm
5 lat temu

Fajna notka. Mnie w ogóle nie przeszkadza czy dziewczyna jest pomalowana na siłowni. Jeśli ona czuje się lepiej to niech tak robi. Gdybym chodziła to pewnie też pojawiłaby się lekka warstwa makijażu, aby ukryć niektóre niedoskonałości.

Odpowiedz
Lola
Lola
5 lat temu

Kilka lat temu, gdy chodziłam na siłownię, to zawsze miałam makijaż, bo chodziłam na nią prosto z uczelni. Oczywiście nie jakiś super mocny, ale podkład, kreska i jakieś cienie na pewno miałam. Za miesiąc ponownie zapisuję się na siłownię i myślę, że jeśli pójdę zaraz po zajęciach, to wiadomo, że będę pomalowana, jednak moja świadomość się zwiększyła i na pewno w dni treningowe zmodyfikuję swój makijaż do jakiegoś lekkiego kremu bb, korektora na sińce i tuszu oraz delikatnej kreski :). Poza tym umalowana czuję się lepiej i chyba to jest najważniejsze :).

Odpowiedz
wizka
wizka
5 lat temu

Ja na siłownie zawsze zabieram ze sobą rękawiczkę GLOV on the go :) usuwa makijaż za pomocą samej wody, a skóra jest naprawdę oczyszczona, co więcej mieści się zawsze w mojej torbie bo jest naprawdę mała :)

Odpowiedz
Akitty
Akitty
4 lat temu

Krem i delikatne podkreślenie oczu nic poza tym, śmieszą mnie kobiety, które na siłownie wybierają się tak jakby szły na randkę

Odpowiedz

Popularne posty

  • 1

    Najlepsze podkłady z Rossmanna

  • 2

    Toaletka Ikea – metamorfoza mojej toaletki

  • 3

    niestety nie dla mnie / Klorane, szampon na bazie chininy i witamin B

  • 4

    Co kupić w Rossmannie? – Najlepsze kosmetyki z drogerii

  • 5

    owady atakują! jak groźne mogą być meszki i jak sobie z nimi radzić?

O mnie

O mnie

Cześć!

Mam na imię Agata i witam Cię na moim blogu! Kocham kosmetyki, koty, nałogowo piję kawę i każdego dnia próbuję zamieniać swoje marzenia w cele. Mam nadzieję, że zostaniesz ze mną na dłużej!

ZOBACZ WIĘCEJ

ARCHIWUM

Posty, które warto zobaczyć:

5 kosmetyków dla cery tłustej i problematycznej

Trądzik na plecach

7 kosmetyków, za które nie lubię przepłacać

Dołącz do mnie:

Wita się dziś z Wami turbo szczęśliwy człowie Wita się dziś z Wami turbo szczęśliwy człowiek, który  po 18 dniach zakończył izolację i odzyskał wolność!! 💃😁 Ten dzień wymaga upamiętnienia i uczczenia 🥂❤️ Energia mnie roznosi! Jestem już zdrowa, czuję się świetnie, lekarz potwierdził, że jest ok😁 Jaram się baaardzo, a Wam dziękuję za wsparcie i wszystkie ciepłe słowa! Jesteście najlepsze 😘
___
Odpowiadając zbiorczo - na oczach paletka Eveline Chocolate, na ustach pomadka plynna Sephora 40 i błyszczyk Fenty Fussy, podklad to CC It Cosmetics (zdjęcie bez filtra), na brwiach Brow wiz ABH😊

#agatabieleckapl #agublog #blogerkaurodowa #selfie #selfie_time #brunettehair #brownhair #brunettedoitbetter #darkhairdontcare #dailymakeup #motd💄#selfieportrait #makeupselfie #makeupofinstagram #makeupoftoday #dailylook   #brownhaircolor #dailyme #selfiegirl #selfietime📷 #makijazdzienny #dailymakeuplook #szczesliwa #hello2021 #szczęście #nofiltermakeup #wolność
Nie robię dziś ani większych podsumowań, ani p Nie robię dziś ani większych podsumowań, ani postanowień, bo już od dawna nie czuję za specjalnie klimatu Sylwestra. Dla mnie to dzień jak co dzień, nic się magicznie od jutra nie zmieni, a ja nie stanę się innym człowiekiem. 😅 Bardziej odliczam do 2go, bo wtedy wracam na wolność 😁 Już przebieram nogami na myśl o spacerze! 

Mimo pandemii i tego szaleństwa na świecie dla mnie to był naprawdę spoko rok i nie będę narzekać. Doceniam, że kończę go zdrowa, że mam bliskich w komplecie i z przyjemnością wyciągnęłam dziś moje kolorowe zabawki, by po ponad 2 tygodniach zmalować coś na mej  twarzy😁 Mam tyle fajnych nowości, że aż mi się oczy świecą😍 Nieważne, że wieczór jak co roku spędzę na kanapie. 😆 

Dotarł do mnie przed Świętami na przykład jeden z moich ulubionych rozświetlaczy @annabelleminerals_pl #DiamondGlow w pastelowym ubranku😍 (i inne gorące nowości marki, które już testuję 😁) - jak jeszcze nie znacie tego błysku, to koniecznie spróbujcie 😍 Bossssski! Zapewnia mocną, ale elegancką taflę i pięknie odbija światło ✨

Mam też piękne nowości @glamshop_pl przy współpracy z @dim.agnieszkajanoszka - mówcie co chcecie, dla mnie Herbaciana Róża jest obok Bohemy idealną paletą na każdą okazję 😍

Testuję też kultowy korektor Tarte i błyszczyk Maybelline, który jest udanym i znacznie tańszym zamiennikiem Fenty.✨

A tak poza tym, to czekam na wiosnę. W sobotę po wyjściu z domu zamierzam pojechać do kwiaciarni, kupić tulipany i odliczać do marca.🥰

Dziękuję Wam za kolejny wspolny rok i życzę wszystkiego dobrego, przede wszystkim dużo zdrowia i niech się spełni w 2021, to o czym marzycie, co planujecie. Bawcie się dziś wieczorem dobrze - dresik i domowy seans filmowy są naprawdę spoko, polecam😜
No i nie byłabym sobą, gdybym nie napisała na koniec, że mam nadzieję, że nie będziecie strzelać! ❤️

#annabelleminerals

#kosmetykinaturalne

#kosmetykidomakijażu #ekokosmetyki #ekoopakowanie #polskiekosmetyki #zerowastepolska #lesswastepolska #annabellegirl #naturalnekosmetyki #makijażmineralny #podkladmineralny #sylwester2020 #makijazsylwestrowy
Covid przyszedł z nienacka i zrobił niezły rozp Covid przyszedł z nienacka i zrobił niezły rozpierdziel. Pokrzyżował wszystkie moje grudniowe plany - to pierwsze w życiu Święta, które spędzamy sami. Jestem jednak wdzięczna, że dzisiejszy dzień spędzam w domu, z domowym prowiatem od mamy, a nie w szpitalnym łóżku, bo mało brakowało... 

Nigdy nie bagatelizowałam wirusa. Nie spodziewałam się jednak, że aż tak mnie zaora. Część z nas przejdzie go dość lekko (u mnie w rodzinie starsze osoby przeszły go znacznie łagodniej niż ja), ale dopiero gdy się z nim zetkniesz bezpośrednio zaczynasz zdawać sobie sprawę z jego potęgi.😔 Widziałam bieganinę na izbie, to zmeczenie na twarzach, ludzi walczących o każdy oddech, popodlaczanych do tlenu. Takich, z którymi nie bylo świadomości. Ten krotki pobyt w szpitalu to chyba moja największa lekcja pokory.😞 Każdy kto ma jakiekolwiek wątpliwości co do jego istnienia powinien spędzić tam choć dobę.

Z tego miejsca chciałabym Wam podziękować za wszystkie życzenia, trzymanie kciuków i ciepłe myśli. BARDZO to doceniam i jestem Wam niesamowicie wdzięczna za wsparcie. ❤️ Nie mogę odpisać na każdą wiadomość, ale wszystkie przeczytalam. 

A z okazji Świąt życzę Wam przede wszystkim ZDROWIA i spokoju, a reszta sama się ułoży. ❤️

Agu

Ps. Choinka dotrwała jednak do Świąt🙂
Ps2. Temat choroby budzi sporo pytań i myślę, że jak wydobrzeję będę chciała podzielić się doświadczeniem, by ktoś z Was najzwyczajniej w świecie mógł uniknąć moich błędów.
Ps3. Antybiotyk działa. Pierwsza noc poniżej 38st za mna.

#wesołychświąt #wesołychświąt #zdrowia
Nie chcę zapeszać, ale chyba wracam do żywych😁 Po raz pierwszy od kilku dni obudziłam się bez wysokiej temperatury. Cudowne uczucie! 😊

Mam nadzieję, że u Was zdrowie dopisuje!! Mnie powaliło w niecałą godzinę. 😩🤒

Jak tam przygotowania do Świat? Choinka stoi, kubasy wyciągnięte (mój absolutnie ukochany w tym roku to ten ze zdjecia z @homeandyou_official 😍), pościel swiateczna plus poduszki są. I to tyle. 😁 Poza tym totalny sajgon, ale no życie. 🤷‍♀️ Od balaganu jeszcze nikt chyba nie umarl? 🙈

Przy okazji informuję też, że na blogu jest nowy post z serii migawki. Polecam świetną książkę, zapach, opowiadam o włosach, trądziku i moim grudniu. Jak macie ochotę, to link zostawiam w bio. ❤️

#kubekkawy #kubek #coffeemakesmehappy #cupsinframe #kawazeswetra #kawazrana #cups_are_love #najpierwkawa #coffeeandseasons #coffeestagram #creativecups #darlingdays #agatabieleckapl #agublog  #grudzien2020 #grudzień #muglover #bokeh_addicts #bokeh_shotz #corazblizejswieta #corazbliżejświęta #christmasmug #xmasdecor #xmasdecorations #winterfeels #christmasfeeling #morningmood #morningstories #handsinframe #homeandyou
Długo się broniłam, ale zdecydowałam się dziś na leczenie Izotekiem. Wiem, że izotretynoina budzi wiele skrajnych emocji, zbiera różne opinie i niesie skutki uboczne, ale mam dosyć. Trądzik towarzyszy mi od kilku lat. Przez większość czasu umiejscowiony był tylko na plecach. Teraz moja skóra zwariowała i przestałam nad nią panować. Codziennie budzę się z nowymi wypryskami, na twarzy, plecach, czy dekolcie. I nie są to drobne krostki a duże, bolące gule. Próbowałam wszystkiego. Zabiegów w gabinetach, antybiotyków, maści, diet, dobrych kosmetyków. Nie mam już siły na eksperymenty.

To jeden z moich ogromnych kompleksów, coś co zabiera mi pewność siebie, dołuje i sprawia, że nie chce mi się patrzeć w lustro.🤷‍♀️ A pocieszanie w stylu "bez przesady, inni mają gorzej, nie przejmuj się" wcale nie pomaga. Nie jestem jeszcze gotowa na to, by opublikować Wam zdjęcia, z bliska, które oddają stan faktyczny. Obecnie uczę się na nowo akceptować siebie w wydaniu saute, ale wszystko dokumentuję, by później pokazać efekt przed i po. Musicie mi jednak uwierzyć na słowo, że przednia kamera telefonu jest mocno łaskawa. Dobre światło i odpowiednia poza też robią swoje.

Będę Wam relacjonować postępy, pokazywać czego używam i jak się czuję, a do Was mam prośbę - jeśli jesteście po leczeniu (a wiem, że niektóre z Was tak) i macie jakieś dobre rady, to dajcie znać. Po jakie kosmetyki siegałyście, co się sprawdziło, a co nie? 🙂
A jak chcecie mi napisać, że to sama chemia i nie warto, to plis, nie dziś. 😉

#acneskincare #acneproblems #acnetreatment #trądzik #tradzik #skoratradzikowa #pielegnacjaskory #pielegnacjatwarzy #pielęgnacjatwarzy #acnepositivity #acnecommunity #acnecontrol #skincareproducts #skincareblog #skincareblogger #zdrowaskora #blogerkakosmetyczna #blogerkaurodowa  #blogkosmetyczny #skincarefreak #skincaretips
#izotretynoina
#leczenietrądziku
#agatabieleckapl #nomakeupselfie
#nomakeuptoday
Follow on Instagram
  • Facebook
  • Instagram
  • Pinterest
  • Bloglovin

Najczęściej przeglądane

  • Rossmann – promocja 2+2 na cztery różne produkty do włosów – co kupić?
  • Kosmetyczna wishlista
  • Olej CBD – czy warto? jak się u mnie sprawdził?

@2020 Wszelkie prawa zastrzeżone. | Mapa strony


Do góry
Ta strona wykorzystuje pliki cookie, aby poprawić Twoje wrażenia. Zakładamy, że zgadzasz się na to, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz.Akceptuje Odrzuć
Privacy & Cookies Policy
wpDiscuz